Buciamama x Abba

109 8 4
                                    







Moje imię to Leone Abbacchio, pracuje w barze.

zazwyczaj pracuje na nocnej zmianie ale dzisiaj zamieniłem się na "wieczorną", co było w sumie naprawdę dobrym pomysłem bo kiedy usłyszałem skrzypienie drzwi do środka wszedł 11/10 ciasteczko. Wyglądał na przygnębionego, kurva co tam najwyżej wypłaty nie dostane. Postawiłem mu kolejke, no może dwie. No może więcej niż dwie. Miał mocną głowę ale jednak nie na tyle żeby zachować posturę. Trochę się kiwał na co zaproponowałem 'specjał firmy' , czyli zwykłe whisky z białym proszkiem. Chyba trochę za bardzo nalegam, ale już nie ma odwrotu. Nie miał nic przeciwko, dostaje za darmo wiec co ma odmawiać. Minęło może 15 minut a on już leżał nieprzytomny na ladzie. Perfekcyjnie sie składa bo moja zmiana kończy sie za pół godziny.
Jakos to wytrzymałem, pod pretekstem 'odprowadzenia kolegi do domu', zabrałem nieznajomego do hotelu. Środek nasenny, który mu podałem nie powinien trzymać za długo.
Położyłem nieprzytomnego na łóżko, sprawdziłem jak sie nazywa w dowodzie, który miał przy sobie, Bruno Bucciarati. nice. Ogólnie to był całkiem nice wiec postanowiłem sie przygotować zanim sie obudzi i nwm nawet skąd wytrzasnąłem dobre kajdanki ale tak z dupy pojawiły sie w mojej ręce miałem trochę problem czy skuć tylko jedna rękę czy obie ale z obiema wyglądał bardziej podniecająco sooooo. Kurde chyba muszę mu koszulkę rozebrać zanim go skuje może spodnie tez a co mi tam chce zobaczyć czy dobrze trafiłem wiec ściągnąłem również bieliznę czarnowłosego jak zwykle mój "big dick radar' zdawał sie spisać dobrze kiedy rozebrałem chłopaka wziąłem sie za siebie. Prysznic, a pod prysznicem musiałem sie rozluznc.

*i teraz uwaga bo mialam taki cringe piszac to ze ugh*


Wrocilem do chloptasia ktory w koncu zaczynal dawac jakies znaki zycia, czyli to nie bedzie nekrofilia. Popatrzalem na cialo Bruno od gory do dołu, jego jasna skora odbijala jakże beznadziejne, tanie swiatło lampy z pokoju. pomyslalem ze przetestuje jego wytrzymalosc i mu obciagne. Nie zajęło mi to dużo czasu żeby postawić 'koleszke'. Słyszałem ciche jęki podniecenia wychodzące z ust chłopaka. Po chwili się obudził, a po wyrazie twarzy bylem w stanie stwierdzić, że jest w niemałym szoku. Uśmiechnąłem się po czym zacząłem wspinać na chłopaka, kiedy w zorientował sie w jakiej jest sytuacji zacząłem wsadzać go w moją dziurkę doprowadzając go tym do płaczu. Nasze jęki mieszały się ze sobą. Minęło dużo czasu odkąd czułem się taki wypełniony.
Niestety Bruno zemdlał w polowie zabawy wiec tylko go rozpiąłem z kajdanek i zostawiłem numer.

-----------------------------------
ja czasami w sievie nie wierze, ale no trochę minelo od ostatniego rozdziału alw mam nadzieje ze ktos to jednak przeczyta
°3°

bede pisac jojo na zamówieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz