Teraz wyjechaliśmy razem nad morze na dwa tygodnie i próbowałam z nim o tym porozmawiać, ale znowu skończyło się na jego "na pewno się poprawie"
***
Zdenerwowana poszłam się wykąpać. Prysznic mnie uspokoił. Kończyłam się wycierać stojąc przed lustrem. Patrząc w lustrze nagle zauważyłam cień przy kratce na dole drzwi łazienki. Przez chwilę nie wiedziałam co to, ale nagle stwierdziłam, że chyba ktoś mnie podgląda. Zażenowana, odwróciłam się tyłem i ubrałam szlafrok. Kiedy wróciłam do mycia zębów i zerknęłam w lustro nic już tam nie było. Może mi się przewidziało.Kiedy wyszłam z łazienki Jacob oglądał telewizję. Powiedziałam, że idę spać i żeby po filmie zgasił telewizor. Nasz "apartament" składał się z pokoju, łazienki i malutkiej kuchni.
Położyłam się do łóżka i zaczęłam myśleć o tym, co widziałam. Jeżeli mi się nie przewidziało, to przecież nikogo więcej tu na pewno nie było. Czyżby mój syn mnie podglądał? Wydawało mi się to niedorzeczne. Po pierwsze jestem jego matką, po drugie mam 38 lat. Mój syn, po co, dlaczego? Jestem chyba dość ładna i mam ciało, które podoba się mężczyznom. Ale przecież jestem jego matką. Od czasu rozwodu i wyjazdu mojego męża spotykam się czasami z facetami. Mam sporo propozycji i czasami mam jakiś romans, ale nie chcę chyba się z nikim wiązać, a i dla facetów to, że mam mało czasu bo wolę spędzać wieczory z synem powoduje, że jakoś znikają. Jednak to, że podniecam mężczyzn to nie znaczy, że powinnam podobać się mojemu synowi. Jeszcze niedawno myłam go codziennie, chociaż już od lat nie kąpaliśmy się razem. Jakieś sześć lat temu powiedział, że chce kąpać się sam i uznałam, że to normalne dla dojrzewającego chłopaka. Ale żeby mnie podglądał? Może mi się przewidziało. Myśląc tak usnęłam.
***
Rano zjedliśmy śniadanie, nie wracałam do sprawy nauki. Nie chciałam psuć urlopu. Postanowiłam, że porozmawiam z nim o tym jak wrócimy. Poszliśmy na plażę. Lubię się opalać. To takie przyjemne czuć słońce na skórze. Po godzinie smażenia pleców postanowiłam poczytać. Ubrałam okulary przeciw słoneczne i położyłam się na leżaku. Jacob wrócił z morza i położył się obok na macie. Książka mnie nie wciągała. Trochę myślałam o szkole syna trochę o niczym. Nagle zwróciłam uwagę, że syn mnie obserwuje. Leżał na brzuchu odparty lekko na rękach i patrzył na mnie spod przymkniętych oczu. Ponieważ miałam ciemne okulary chyba nie zauważył, że przestałam czytać i widzę go. Nagle uświadomiłam sobie, że on po prostu gapi się na mój biust. Mam spore piersi i lubię nosić dwuczęściowe bikini, a spojrzenia mężczyzn na plaży sprawiają mi przyjemność ale syn? Poruszyłam się, a Jacob szybko odwrócił wzrok i przewrócił się na plecy, jak gdyby się bał, że zauważę jego spojrzenie.Reszta dnia minęła normalnie. Na plażę przyszli nasi znajomi i Jacob z ich synem poszli gdzieś na spacer, a my poszliśmy zjeść obiad. Wieczorem byliśmy ze znajomymi na spacerze i jak zwykle dzień minął na błogim nic nie robieniu. Myślałam trochę o zachowaniu Jacoba, ale nie wiedziałam czy mi się nie zdaje i co o tym sądzić.
Jednak kiedy wieczorem poszłam się wykąpać, to po wyjściu spod prysznica zerknęłam w lustrze na kratkę pod drzwiami łazienki. Tam na pewno ktoś był. Widziałam w świetle wpadającym przez kratkę z łazienki na drugą stronę jakiś "cień". Wycierałam się dalej zerkając co jakiś czas w lustro. Tak, widać było na pewno "coś", a właściwie to byłam w stanie zauważyć chyba włosy i zarys twarzy. Zrobiło mi się głupio i ubrałam szlafrok. Po chwili pod kratką było widać tylko plamki światła na podłodze. Wyszłam z łazienki i starając się ukryć swoje zażenowanie powiedziałam tylko
-Dobranoc Jacob
i szybko położyłam się do łóżka. Mój syn mnie podgląda. Nie ma innego wytłumaczenia. Podgląda mnie jak się kąpię. Dlaczego? Wiem, że chłopcy w tym wieku zaczynają interesować się kobietami, ale matka? Rozumiem, że może podobam się facetom w moim wieku, ale 15-letniemu chłopcu? Na około jest tyle szczupłych dziewczyn, a ja mam parę kilo nadwagi. Może dobrze to robi moim piersiom, bo są naprawdę spore, ale pupa niestety też mi się poszerzyła. Patrzy z ciekawości, czy to go podnieca? Nie wiedziałam co myśleć. Czytałam, że chłopcy w tym wieku zaczynają się onanizować i na pewno Jacek ogląda zdjęcia nagich kobiet w internecie. Ale wydawało mi się, że ja jestem dla niego matką, a nie kobietą.
Zaczęłam się zastanawiać jak ja myślę o Jacobie.
To jest mój syn. Podoba mi się, że tak wyrósł. Ma 170 cm i teraz szybko rośnie. Myślę, że jest ładny i będzie z niego przystojny facet. Ale to przecież mój syn i nigdy nie oceniam go tak jak obcych mężczyzn, których często oceniam wyobrażając sobie jak by to było, gdyby mnie obejmowali czy pieścili. Nie mam stałego faceta więc często się sama pieszczę. Robię to prysznicem w wannie i marzę w tedy o kimś i czymś przyjemnym. Jednak dla mnie syn był kompletnie poza jakimiś myślami związanymi z tym jak myślę o mężczyznach. A ja dla niego? Czy on widzi we mnie kobietę? Czy podgląda mnie, bo go to podnieca? Nie wiedziałam co o tym myśleć. Postanowiłam po pierwsze go poobserwować, a po drugie coś zrobić aby przestał mnie podglądać. Nie chciałam jedna wprost z nim o tym rozmawiać. Bałam się, że będzie bardzo się wstydził, zrobi mu się przykro lub pewnie wszystkiemu zaprzeczy, zrobi się awantura, a po tych problemach ze szkołą nie chciałam stwarzać nowego pola konfliktu.*****
Przez następne dni sytuacja się powtarzała. Na plaży łapałam jego spojrzenia na moje ciało. Zerkał, "gapił" się na mój biust, kiedy wydawało mu się, że nie widzę. Oczywiście zaczęłam zauważać, że patrzy na inne kobiety na plaży, ale bardzo często obserwował mnie. Wieczorem widziałam jego cień przy kratce łazienki, kiedy się wycierałam. Zaczęłam teraz szybko ubierać szlafrok, ale nie chciałam, aby zauważył, że coś podejrzewam. Urlop się skończył.
CZYTASZ
Award for grades
RomanceNagle pomyślałam sobie o tym, że może mam nad nim pewną władzę, nie jako mama tylko jako kobieta. Może mogę zmusić go, aby zaczął się uczyć. Jeżeli on fantazjuje o mnie, to może w zamian...