Szitto sprzed trzech lat, chyba już z mody wyszło ale to tu zostawie :)
Postaram się żebyście się uśmiechali czytając to.
Przy okazji będą memy z mojej galerii. Zapraszam :>
Twoja przypałowa historia z Jungkookiem, którą będzie zawsze ci wypominał, lub też na odwrót.
Baran Jechaliście np. z kebaba i kończyło się wam paliwo. Chłopak postanowił więc zajechać na stację paliw. Właśnie tankował, kiedy ty umyślałaś sobie pójść z nim do kasy, bo wiedziałaś że przy okazji weźmiesz sobie jakieś żarełko. Wyszłaś z auta i powędrowałaś wraz z Kookiem. -W sumie.. Wezmę sobie kawę. Ty też chcesz?- odzywa się, wchodząc do sklepu i kierując się do ekspresu. -Nie. Ja chcę..tylko..to.- bierzesz chrupki, ciastka i czekoladę. -Ah..- śmieje się odbierając swój napój. Idziecie do pańci za kasą i płacicie za kawę i twoje małe zakupy. Wychodzicie i jedziecie do domu. *kilka dni później* -Dzieńdobry, co panów tu sprowadza?- pytasz podenerwowana, patrząc na policjantów w progu dormu. -Pan Jeon nie zapłacił za paliwo na stacji Orlen kilka dni temu..
Byk Jesteście na bazarze bo Jin kazał wam kupić rzeczy na obiad i nagle widzisz coś specyficznego.. -Lol co to jeest- pytasz z podziwem patrząc na .. To coś
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Spoglądasz na zmieszanego chłopaka, który aż zaczął drapać się po karku. Zaczynasz podśmiehujki. -Czemu one kuwa wyglondają jak penisy?- pokazujesz palcem na te 'cuda'. -Bo to są.. Wodne penisy. I co teraz?- patrzy na ciebie z uniesioną prawą brwią. Oboje wybuchacie śmiechem. Potem zaczynacie pytać facia który to sprzedawał: co to, dlaczego, po co, ŻE CO KURWA?! TO SIE JE?!
Bliźnięta Właśnie kradliście wózek sklepowy, kiedy to z owego sklepu ukazał się ochroniarz. Siedziałaś w wózku a Kook cię pchał, jechaliście ku wyjazdowi, jednak gdy facet zaczął się wydzierać Jeon zawrócił. Szybko wprowadził wózek w wózek i wpioł do trzymanka ten ten teges, aby odzyskać swoje dwa ziko. Facet biegł w waszą stronę, ale dość powoli bo był gruby. Jungkook rzucił się do ucieczki, pomijając fakt że ty siedzisz uwięziona w wózku. Zaczęłaś krzyczeć i mu grozić. I zanim ochroniarz dotruchtał do was Kuk cię uwolnił i razem zbiegliście panu grubciowi. Potem nie obyło się bez wychłostania Kooka idioty.
Rak Byliście razem w sklepie i oczywiście mierzyłaś ubrania. Gdy założyłaś kolejną bluzę i odsunęłaś zasłonę żeby chłopak mógł się wypowiedzieć, on wlazł do twojej przebieralni. -Zrobimy se dziką sesje ziom- poinformował wyciągając telefon. -Jesteś upośledzony, Kook.- stwierdziłaś a on wzruszył ramionami. -Może i upośledzony, ale i zajebisty i zabawny.- powiedział, a ty zaczęłaś się śmiać i robić głupie miny do aparatu. -Co wy tam robicie!? PRZEBIERALNIA TO NIE MIEJSCE NA SEKSY! GŁUPIE MAŁOLATY! WYŁAZIĆ BO WEZWĘ OCHRONĘ!- krzyczała zgorszona ekspedientka. Kook odsunął zasłonę z uniesionymi wysoko brwiami. -Czy my proszę pani wyglądamy na napalone piętnastki które grzeszą gdzie tylko się da?- pyta poważnie a babka się czerwieni. -Przepraszam- i se idzie. Możesz się domyślić co było dalej. No jasne, że śmiech i kontynuacja sesji.