XXII

1.3K 122 5
                                    

po godzinnym wykładzie Hana o tym, iż Chan nie powinien opowiadać Seungminowi jego wpadek z dzieciństwa, ostatecznie odpuścił rozbawionemu brunetowi i wspólnie zabrali się za szukanie jakiegoś serialu.

– Hyung, nic ciekawego nie znajdziemy – westchnął młodszy i odrzucił na bok pilot, gdy od kilkunastu minut nie mogli natrafić na nic wartego ich uwagi.

– w takim razie co robimy? – spytał Chan, w skupieniu bawiąc się od dłuższego czasu włosami chłopca, którego głowa znajdowała się na jego kolanach.

– nie mam pojęcia.. – mruknął markotnie i spojrzał na zegar – Minnie powinien być za jakieś 2 godziny.

– mamy sporo czasu, więc wymyśl coś.

– dlaczego ja? – podniósł się gwałtownie do siadu, przerywając tym czynność starszego – też pomyśl, a nie tylko bawisz się moimi kudłami.

– kiedyś uwielbiałeś jak to robiłem – spojrzał na niego niewinnie.

– nie zmieniaj tematu – prychnął i skrzyżował ręce na piersi.

wiedział, że Chan miał tendencje do wypominania drobnostek z przeszłości.

– dobrze, dobrze – powiedział spokojnie i uniósł ręce w geście obronnym – a co powiesz na wspólne gotowanie obiadu?

na usta Jisunga automatycznie wpłynął szeroki uśmiech, a on sam zaczął energicznie kiwać głową.

przypomniał sobie, gdy w dzieciństwie często razem z Chanem starali się pomagać pani Han w gotowaniu różnych potraw.

niestety jak to na dzieci przystało – zamiast pomagać, wyrządzali więcej szkód.

przez ich "pomoc" mama młodszego zawsze miała więcej do sprzątania niż zazwyczaj.

tym razem miał jednak nadzieję, iż jego kuchnia przeżyje eksperymenty chłopców.

my squirrel | minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz