Była sobota obudziłam się o 10.35 zeszła na duł tam zobaczyłam Kubę siedział na sofie oglądając telewizję
N: hej o której wstałeś
K: o 8.00
N: jak ręka
K:już lepiej
N: byłeś u lekarza
K: tak jest złamana
N: Kuba wszystko wporządku
K: powinnaś znać prawde
N: jaką prawde
K: zostałem zaadoptowany w wieku 5 lat ojciec znęcał się nademną psychicznie jak i fizycznie w wieku 11 lat zostałem zaadoptowany do tej pory miałem spokuj z ojcem aż do tej pory gdy szłem do szkoły zaczął się na mnie to on złamał mi rękę.
Widziałam że było mu ciężko więc go przytulił am on wtuluł się we mnie mocniej. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Kuba wtedy gdzieś poszedł ale po chwili wrzucił z jakąś dużą torbą
K: gdy wracałem węzłem do galerii i kupiłem Ci coś
Kuba kupił mi to:
N: dziękuję
K: podoba Ci się
N: tak te rzeczy są piękne
K: to jeszcze nie wszystko zabieram cię do restauracji na kolacje
N: dzisiaj
K: tak
N: dobra to ja lecę do domu
K: pa
N: pa
Hej podoba wam się rozdział jak myślicie co Kuba powie Natalii na tej kolacji. Postaram się wstawić jeszcze jeden ale nic nie obiecuję