Odkąd minął tydzień po pożarze mam depresyjny mood. Moje życie straciło sens. Missuje za Ksenia i Olaf. Mimo iż Olaf jest starszy i tak go kocham. Dziś nawet z lozka nie mogłam wstać. Całą noc oglądałam na jutubie anime sex i masturbowalam sie przez pępek. Nagle słyszę telefon *DZYN DZYN*. Odbieram. Słyszę głos Ksenii.
- Dzyn dzyn co tam morda u Ciebie? -zapytała Ksenia.
- ebe ebe ebe ebe - odpowiadam jej to co zawsze ją i tak nie interesuje co tam u mnie.
- Musimy sie dziś spotkać mam Ci coś ważnego do powiedzenia. - oznajmiła. W jej głosie było slychac przerażenie. Zaczynałam sie o nią martwić.
- okej. - odparłam
Po tej rozmowie wstałam z łóżka i poszłam na dół do kuchni. Mamy nie było, zostawiła wiadomość, że wyszła po mleko.
- Mam nadzieję, że wróci a nie to co stary- pomyślałam
Na śniadanie zrobiłam sobie los huevos revueltos. Była niedobra. Smakowała zbukami. Po zjedzeniu śniadanka poszłam napierdalac w mc. Wkurwiłam sie bo zabił mnie jebany wilk. Chciałam go nakarmić tak jak codzień karmię pieski na olx. Ale no jak zwykle moje zycie musi sie stoczyć źle. Po wyjebaniu laptopa przez okno usiadłam w kącie i zaczęłam płakać. Niespodziewanie zapukał dzwonek do drzwi. Ale kto przychodzi do ludzi o 8:69....
CZYTASZ
Błogosławiona
RandomCała fabuła i książka jest pojebana. To moja pierwsza książka. Proszę nie zwracać uwagi na błędy ortograficzne i interpunkcyjne, ponieważ są one specjalnie.