Wstałam i pobiegłam otworzyć drzwi. Patrzę a to skurwiel Jarek.
-Jareczek hejo. - przywitałam go.
- Hejo Julia. - odp jarek
- Hejo hejo. - odp ja
- No hejo - odp jarek
- siema - odp ja
- hejo hejunia - odp jarek
- no kurwa mówię siema - odp ja
- hejo hejeczka - odp jarek
- kurwa po co przyjechałes? - zapytałam wkurwiona
- no co nie pamiętasz co zamawialas? - zapytała.
Była chwila ciszy. Musiałam pomyśleć. Ja nie pamiętam co robiłam tydzień temu a ten mnie pyta czy pamiętam co zamawialam, nie wiem nawet kiedy jebne zaraz.
- No to było w wakacje... - oznajmił.
- ziom mamy październik, ja nawet nie pamietam do chuja pana daj mi tą paczkę.
Podał mi paczkę, a ja ją wzięłam i poszlam robić ołpening paczuszki na snapie do mojej psiapsi Joli. Okazało się że to moje dildosy lgbt. Wkoncu mi przyszły... Popłakałam sie ze szczęścia...
Postanowiłam je wypróbować.
Po kilkuminutowej masturbejszyn wybiła godzina 15. O chuj wlasnie sobie przypomniałam że jestem umówiona z Ksenia na 17. Miałam tylko 2 godziny żeby sie odjebac.
CZYTASZ
Błogosławiona
RandomCała fabuła i książka jest pojebana. To moja pierwsza książka. Proszę nie zwracać uwagi na błędy ortograficzne i interpunkcyjne, ponieważ są one specjalnie.