3

727 51 14
                                    

      Szczęśliwego Nowego Roku! 

  - Nie rozumiesz. Ciągle ci powtarzam, że to nie ja.

Brunetka jęknęła i odczuła ogromną chęć uderzenia się w głowę. Naprzeciwko niej stał wysoki blondyn z założonymi rękami na biodrach. Był to William Huston, najlepszy przyjaciel i największy maruda jakiego miała okazję spotkać w swoim życiu.

- To kim jest osoba przede mną? - zapytała sarkastycznie, chłopak uradowany zaklaskał w dłonie i uśmiechnął szeroko.

- W końcu zadajesz dobre pytania! Ja dopiero siebie odnajduje. Kiedy znajdę siebie, znajdę i dziewczynę. Prosto się mówi, ale w praktyce to bardzo ciężkie.

Dziewczyna uniosła brew, przekręciła kubek z gorącą kawą i westchnęła. Nie do końca wiedziała czy joga, na którą uczęszczał jej przyjaciel trzy razy w tygodniu dobrze mu służyła. Chłopaka poznała w sierocińcu I była to jedyna osoba, z którą utrzymywała kontakt z tamtego środowiska. Will miał kiedyś problemy z narkotykami, jednak dzięki terapii wyszedł z tego. Wiedział on również, o tym że dziewczyna była czarownicą, jednak nic z tym faktem nie robił, a nawet czasami to wykorzystywał. 

- Will, wiesz że cieszę się, że już nie bierzesz, twój terapeuta zalecił ci tą jogę i w ogóle, ale czy tam wszyscy szukają siebie?

Huston spojrzał na nią zrezygnowany. Usiadł po drugiej stronie stołu i palcem wskazał na głowę.

- To wszystko jest w tutaj. My tam ćwiczymy, medytujemy. Jesteśmy spokojni. – odparł opanowanym tonem, chciał żeby jego przyjaciółka go zrozumiała, chociaż wiedział, iż to może być trudne.

Natomiast brunetka starała się nie rozpłakać. Ostatnio podzieliła swój czas na pracę, Willa i rodzinę Weasleyów. Cóż, spotkania z przyjacielem i bliźniakami zaczęły stawać się do siebie bardzo podobne, więc zaczęły nasuwać ja wątpliwości czy chłopcy się przeciwko niej nie zgadali.

– Może pójdziesz ze mną? Zobaczysz jak to jest. 

Black zaśmiała się delikatnie, po czym wstała z krzesełka i podeszła do blondyna. Złapała go za dłoń.

– Dziękuję, ale chyba nie skorzystam. Nie byłam na tym, kiedy przeżywałam najgorszy okres w moim życiu, więc nie pójdę na to też teraz. Nie znaczy to, że ty masz na to nie chodzić. Jeżeli tobie to pomaga, to chodź. Medytuj, módl się, nie wiem, ale bądź szczęśliwy.

Chłopak uśmiechnął się szeroko i pochwycił ją w ramiona.

– Chciałbym poznać twoją rodzinę. – powiedział nagle. Adara odsunęła się od niego na moment i posłała pytające spojrzenie. – No tych Westrenów czy jak im tam. Przed twoim wyjazdem powiedziałaś, że po terapii nas sobie przedstawisz.

Brunetka otworzyła szerzej oczy i zaśmiała nerwowo. Miała nadzieję, że chłopak o tym zapomniał.

– Jasne, przedstawię was...

Tymczasem bliźniacy jeszcze po pracy sprzątali swój sklep, kiedy do pomieszczenia wparowała jasnowłosa dziewczyna z grymasem na twarzy.  Była ubrana w czarną sukienkę oraz szary płaszcz sięgający do pół uda. Niebieskie oczy były podkreślone kreską, a usta czerwoną szminką. Nie jeden chłopak na ulicy się za nią obracał, a bracia w ogóle nie rozumieli dlaczego wybrała ich brata Percy'ego.

– Witamy naszą ukochaną bratową, co cię do nas sprowadza?– zapytał George podchodząc do niej bliżej, dziewczyna prychnęła pod nosem i skrzyżowała ręce na piersi.

– Po pierwsze, nie jestem waszą bratową i długą nią jeszcze nie będę. Wasz brat jest kompletnym idiotą, a podobno taki mądry człowiek z niego. – warknęła, a Fred z Georgem parsknęli śmiechem pod nosem. – Po drugie, nie przyszłam do was, tylko do Adary. Myślałam, że ją tutaj znajdę. 

– Niestety jej nie ma, ale skoro już jesteś to pomożesz Fredowi posprzątać? Ja muszę lecieć na randkę z Angeliną. – wyszczerzył się młodszy z braci, Jennifer otworzyła usta i z piskiem rzuciła się na chłopaka.

– Masz dziewczynę?! George to wspaniale! Dlaczego nic nie mówiłeś? 

– Bo to jeszcze nie oficjalne. Dzisiaj mam zamiar się ją o to zapytać. – podrapał się po karku, a Fred walnął go w ramię. Miał nadzieję, że chłopakowi wyjdzie z dziewczyną. George po chwili wyszedł ze sklepu zostawiając przy tym Jennifer i Freda samych. 

– A ty Fred masz kogoś? 

Chłopak wybuchnął śmiechem. 

– Ja? No co ty. Nie chce być w związku. – mruknął biorąc się za zamiatanie. Blondynka uniosła brwi. – Pokłóciłaś się dzisiaj z naszym kochanym braciszkiem?

– Oczywiście. Proszę go od kilku dni, żeby w końcu wziął ten cholerny urlop, ale on nie! Praca, praca, praca! Mam ochotę go walnąć w łeb. – warknęła, chłopak zachichotał. Uwielbiał Jennifer i Percy'ego razem, potrafili się pokłócić o wszystko, a nadal się kochali. Byli jedną z bardziej specyficznych par, jednak dziewczyna miała duży wpływ na ich brata. Już nie pracował codziennie, zawsze w weekendy miał wolne i spędzał je z rodziną. Dzięki niej również, Percy w ogóle znów zaczął się do nich odzywać. 

– Pomogę ci. – usłyszeli w wejściu. Stała tam oczywiście Adara Black, która przyglądała się im z małym uśmiechem. Podeszła do nich, po czym pocałowała blondynkę w policzek i przytuliła. – O co wam znowu poszło? Musiało to być coś mocnego skoro wylądowałaś w sklepie Weasley'ów. 

Dziewczyna opowiedziała ponownie o jej kłótni z Percym. Brunetka uniosła brwi, po czym oparła się o Freda i złapała za głowę. Zaczęła cieszyć się, że nie jest w związku. Według niej to był tylko problem, a swoją prawdziwą miłość już przeżyła. Wystarczyła jej rodzina i przyjaciele, w razie konieczności i samotności, mogłaby zaadoptować kotka. Nie chciała ponownie komuś zaufać, żeby potem płakać po jego stracie. 

Fred spojrzał na Adarę zdziwiony, jednak nie próbował powstrzymać uśmiechu. Od zawsze chciał przyjaźnić się z dziewczyną. Nie wiedział dlaczego, ale coś go ciągnęło do niej, więc chcąc nie chcąc, potrzebował jej bliskości. Nigdy nie potrafił tego wytłumaczyć, aczkolwiek miał tak odkąd po raz pierwszy się spotkali, dodatkowy po tym jak uratowała mu życie, poczuł do niej przywiązanie. Od tamtego momentu postanowił, że Adara Black jeszcze będzie jego przyjaciółką i nawet jeżeli miałoby go to dużo kosztować, dokona tego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 31, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lwy ryczą, kruki latają ▪Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz