Cześć, nazywam sie Korgi i chodzę do 1 gimnazjum, mam 16 lat. Niedawno poznałam chlopaka, który zmienił moje życie. To właśnie dzieki niemu zamordowałam.... moją przyjaciółkę.
Opowiem wam wszystko od począdku.
Zaczęło się 17 marca czyli w moje urodziny. Po drugiej lekcji na przerwie podszedł do mnie nieznajomy mi chłopak i powiedział:
-Cześć
-...Hej?
-To ty jesteś Korgi?
-Tak a...z kąd znasz moje imię?
-Mój kolega mi powiedział
-Nathan?
-tak
-chodź ze mną
Zaprowadził mnie w jakąś ciemną uliczke i dał mi do ręki nóż. Przy okazji dowiedziałam się że nazywa się Niko i że...jest mordercą.
-Chcesz się do mnie przyłączyć?
-Nie!! Coś ty?
-Zapłacę
-Wżyciu
-A chcesz zginąć?!
-Nie
-A więc?
-No dobrze
Wskazał mi moją pierwszą ofiarę którą była...moja przyjaciółka
Kiedy się dowiedziałam ze mam ją zabić nie wiedziałam co powiedzieć w jednej chwili się rozpłakałam i uciekłam. Schowałam się za starym domem. Podeszła do mnie moja przyjaciółka i powiedziała:
-czemu cię nie było na reszcie lekcji?
-wszyscy cię szukają
-po prostu chciałam wyjść
-wiesz że bedziesz mieć kłopoty i przez to nie przejdziesz do nastepnej klasy haha
-w jednej chwili wstałam
-t...twoje...twoje oczy
- wzięłam nóż i wbiłam jej go w brzuch
-świetna robota-odezwał się tajemniczy głos.
To był Niko, nic nie powiedziałam bo byłam w szoku że naprawde to zrobiłam. Po paru minutach wróciłam do domu i zastanawiałam się czy to się naprawdę stało.
