Co to była ta mandragora?!
Mandragora istnieją naprawdę, a jej korzenie rzeczywiście przypominają ludzką sylwetkę. Z tego powodu w wielu kulturach uważa się, że posiada ona magiczną moc. Jak twierdzą średniowieczne zielniki mandragora to świetne lekarstwo na m. in. bóle głowy i szaleństwo.
Powiadano też, że jej korzenie przeraźliwie piszczą podczas wykopywania, a kto je usłyszy chociaż przez chwilkę - tarci rozum. Dlatego najczęściej do jej wykopywania używano psów, które przywiązywano do odsłonionych wierzchołków korzeni i trąbienie. Hałas sprawiał, że pies ciągnał, ale i pisk mandragory był zagłuszany.
Mandragora w rzeczywistości nie piszczy, w koncu żadna roślina nie wydaje dźwieków, ale i tak jest bardzo niebezpieczna. Jej liście są trujące i wywołują halucynacje.
Pedanius Dioskurydes (zm. ok. 90 r. n. e.), grecki farmakolog i botanik był jednym z pierwszych ludzi, którzy rozróżniali męską i żeńska mandragorę. Tak naprawdę chodzi tylko o to, że w obszarze M. Śródziemnego występuje kilka gatunków tej rośliny.
Fajne te ciekawostki, czy nie?
YOU ARE READING
Harry Potter - ciekawostki
RandomKsiążek takich jest wiele... jednak obiecuję, że ta będzie miała rzeczy, których nie wiecie! Dla zachęty: Dean, czyli kolega Harry'ego z Gryffindoru miał nazywać się Gary i w pierwotnej wersji napisanej przez autorkę uczestniczyć razem z Nevillem w...