Prolog

20 1 2
                                    


Rok 2145. Sześćdziesiąt lat wcześniej doszło do III wojny światowej, której powodem było kończące się zapasy żywności oraz pitnej wody. Wojna trwała dwadzieścia pięć lat. Liczba ludzi została zredukowana z 10 miliardów do 3 miliardów. Pięć lat po wojnie świat ujrzał stworzenia, które do tej pory były wyobrażeniami ludzkich umysłów. Stwory, które żywią się ludzką krwią. Wampiry. Niedługo potem wybuchła kolejna wojna. Wojna o dominację. Kiedy ludzie walczyli z krwiopijcami pewna niewysoka, młoda kobieta o długich, falowanych włosach w kolorze miedzianego blondu i piwnych oczach, które przechodziły w zieleń. Na terenie, gdzie wojna niedosięgła szła do świątyni najwyższego z bogów, Avumea, modlić się by jej starszy brat wrócił bezpiecznie do domu. Dziewczyna nazywała się Layla Agricolea. Do świątyni chodziła codziennie odkąd jej brata powołano do wojska. Była skromna. Zawsze z chęcią pomagała innym nawet jeśli sama miała pełno roboty. Nienawidziła przemocy oraz wojny. Uważała, że jest to bezsensu. Nareszcie dotarła. Świątynia była bardzo skromna ale również stara. Było widać leżące kawałki kamiennych murów odpadniętych z ścian. Przez wojnę nikt nie miał czasu jej wyremontować. Dziewczyna wchodząc do środka zawsze wpatrywała się dziesięciometrowy pomnik Najwyższego, dłuta znanego artysty Maskabiego. Potrafiła przesiedzieć cały dniami w świątyni. Modląc się. Nie wiedziała, że dzisiejszy dzień będzie jej ostatnim. Kiedy modlił się usłyszała w głowie głos:

Wybrana córo bogów,

Ten świat dobiega końca.

Już niedługo zobaczysz nowy świat.

W tym świecie doszło do zła,

Które uwolniła Nerrisa.

Dlatego też w przyszłym świecie

Nie pozwól by historia zatoczyła krąg.

Staniesz się strażniczką.

Kiedy inni stracą wspomnienia ty je zachowasz.

Pamiętaj tylko jedno nie wolno Ci się zakochać.

Nagle poczuła ból w okolicy serca. Kiedy spojrzała w dół zobaczyła wystające, zakrwawione ostrze. Ktoś wyciągnął klingę. Młoda kobieta wypluła krew i upadła na twarz. Jej powieki powoli zamykały się lecz zanim na zawsze pokryły jej piwne oczy usłyszała trzykrotny dźwięk dzwonu. Ten odgłos był przerażający. Jakby przepowiadał koniec czegoś. W ten sposób spełniły się słowa pewnej kapłanki sprzed wieków:

Gdy krew niewinnej poleje się,

Świat odrodzić ponownie ma.

Trzy dźwięki dzwonu obudzą się

A wraz z nimi strażniczki brama.

~~~~~~~~

Hej, witam was w mojej nowej książce. Postaram się wstawiać rozdziały co dwa tygodnie. Zapraszam do czytania.

Strażniczka harmonii. Tom IWhere stories live. Discover now