Sen

1.3K 72 19
                                    

Byłem już w łóżku, leżałem na kołdrze z założonymi na siebie nogami. Jedyną rzeczą, która rozpraszała ciemność, była lampka nocna. Jej żółte światło padało jedynie na mnie i część pokoju.

Moje myśli uwiodła ta krucha i urocza osóbka, która właśnie leżała rozchorowana w pokoju na przeciw. Przed moimi oczami miałem obraz rozgrzanej, rumieniącej się dziewczyny, której długie włosy rozłożyły się na całej poduszce, a grzywka zasłaniała jej oczy. Odgarnąłem je delikatnym ruchem dłoni i dotknąłem jej ciepłej twarzy, schodząc do podbrudka i tam zostając. Przybliżyłem swoją twarz do niej i-

Usłyszałem dźwięk telefonu, który zbudził mnie ze snu. Szybko otworzyłem oczy i odebrałem.

- Tak, mamo?

Hyunjin, trochę się pozmieniało. Pan Tsukiwaki zaprosił nas do swojego domu. Wrócimy jednak za parę tygodni.

*bip*

Rozłączyła się zostawiając mnie z tą informacją. Odłożyłem telefon z powrotem na szafkę nocną.

A już zaczynałem się martwić, co miałbym zrobić z [T/J].. Dobrze się ułożyło. Zostanie na dłużej.

Wstałem, wyszłem na korytarz i przyłożyłem ucho do drzwi, za którymi była mróweczka. Usłyszałem jedynie cichy dźwięk kichnięcia. Nawet to robiła słodko. Uśmiechnąłem się i poszłem do kuchni.

* * *

Zawinąłem ostatniego naleśnika, którego zrobiłem z ostatnich rzeczy, jakie udało mi się znaleźć. Oderwałem się od blatu słysząc pukanie, idąc w stronę dźwięku.

Otworzyłem drzwi, za którymi stał uśmiechnięty Jeongin.

- Wróciłem, hyung! - Podniósł radośnie głos unosząc zarazem reklamówkę z przekąskami. Zauważyłem na jego twarzy nowego siniaka. Przypomniało mi to [T/J]. Całą posiniaczoną, której łzy mieszały się z krwią. Dźwigając ciężką walizkę, szukała schronienia. - Hej! - Oderwał mnie z zamyślenia.

- Chodź, Jeongin.

- O czym on tak myśli.. - Mruknął wchodząc do środka.

[ T / J ]

Leżałam pogrążona bólem, bawiąc się swoimi kosmykami włosów. Słyszałam, jak ktoś wszedł. Po głosach wywnioskowałam, że to jego przyjaciel. Starałam się nie podsłuchiwać, ale jakoś tak wyszło, że słyszałam wszystko.

Po dłuższej chwili dotarł do mnie nieznajomy głos, który mnie zmartwił - Więc.. Twoi starzy wracają jutro, nie?

Resztę zagłuszyły moje przejęte sytuacją myśli. Zrozumiałam, że jestem niepotrzebnym bagażem, niepotrzebnym ciężarem spoczywającym na barkach Hyunjina.

Po jakimś czasie, bez przemyślenia niczego, zaczęłam się pakować.

Wracam do mojego świata.

sᴜɴ || ʜᴡᴀɴɢ ʜʏᴜɴᴊɪɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz