Season Of Songs || Calum Hood ♫

xxi. ♪ baby it's cold outside

Śnieg sypał za oknem w ten grudniowy dzień, przystrojona choinka stała już w rogu pokoju, a w pomieszczeniu ciepło biło z rozpalonego kominka. W powietrzu unosił sie słodki zapach czekolady i cynamonu.

Leżeli wtuleni w siebie, opatuleni kocem, na miękkiej kanapie. Cieszyli sie z tak spędzanych zimowych dni. Razem. Mimo ze Liz polubiła przyjaciół chłopaka czasem potrzebowali prywatności. Tak jak dziś. Otaczała ich cisza, od czasu do czasu obdarzali sie czułymi spojrzeniami wraz z pocałunkami.

Elizabeth zaczęła wygrzebywać sie z koca aby wstać. Było późno i mimo ze mieszkała obok, powinna już wracać. Zaniosła pusty kubek do kuchni swojego chłopaka. Calum idąc obją dziewczynę w tali lekko ją do siebie przyciągając, szeroko sie do niej uśmiechnął.

Baby It's Cold Outside
I really can't stay
But baby it's cold outside
Got to go away
But baby it's cold outside
This evening has been
Been hoping you'd drop in
So very nice
I'll hold your hands they're just like ice
My mother will start to worry
Beautiful, what's your hurry?

Chłopak chciał zrobić jej niespodziankę. Już za dwa dni była Wigilia, a on nie dał jej jeszcze świątecznego prezentu. Chwycił szybko pierwszy lepszy sweter który już po chwili przeciągał przez głowę, szukając w międzyczasie ręką małego pakunku. Gasząc światło w pokoju wyszedł na balkon.

You've really been grand
I thrill when you touch my hand
But don't you see

Dziewczynę obudziło lekkie pukanie w szybę. Zaspana lekko uchyliła okno i ze zdziwieniem wpuściła chłopaka do pokoju. Nie miała pomysłu co mogło mu przyjść do głowy o takiej porze. Usiadła na swoim łóżku nadal z lekką sennością.

How can you do this to me
There's bound to be talk tomorrow
Think of my life long sorrow

Calum wyją zza siebie niewilekie pudełeczko owinięte zielono-czerwonym papierem ozdobnym. Wyciągnął ręke ze zwiniątkiem przed siebie tak by dziewczyna mogła je dostrzec. Liza lekko zaskochona i z drżącą ręką wzięła pakunek do ręki, obracając nim ze skupioną miną. Uniosła twarz doswojego chłopaka ze ściągniętymi brwiami.

'Co to?' wyszeptała.

'Twój świąteczny prezent. Ode mnie.' odpowiedział podchodząc do Lizy.

Patrzył jak dziewczyna delikatni zdziera papier z kartkoniku, po czym męczy się żeby go otworzyć.

'Calum, proszę pomóż mi.' powiedziała zrezygnowana.

'Musisz sama otworzyć. Jak ja to zrobie nie będziesz miała z tego przyjemności.' odpowiedział spokojnie.

I otworzyła, a jej mina dla chłopaka była bezcenna. W środku znajdowała się kostka. Ale nie byle jaka. Ukochana kostka od basu chłopaka, ze zrobioną dziurką przez którą przechodził łańcuszek.
Nie mogła uwierzyć że chłopak oddał jej coś tyle dla niego wartego. Tyle wspomnień w jednym przedmiocie.

'Ale.. Cal, ja nie mogę. Przecież ona jest dla Ciebie ważna.' wyszeptała.

'Ty jesteś ważniejsza. A ona będzie zawsze Ci o mnie przypominać gdy nie będzie mnie obok.'

'To najpiękniejsza rzecz jaką kiedykolwiek dostałam nie licząc Ciebie.' wyszeptała w jego usta chwile zanim złączyły się w świątecznym pocałunku.

At least they'll be plenty implied
If you caught pneumonia and died
I really can't stay
Get over that old doubt
Baby it's cold outside

~:~:~:~:~

/Kochanie na zewnątrz jest zimno
(Ja naprawdę nie mogę zostać) Ale kochanie na zewnątrz jest zimno
(Muszę iśc) Ale kochanie na zewnątrz jest zimno
(Ten wieczór był ) miałem nadzieję , że wpadniesz
Kochanie na zewnątrz jest zimno
(Ja naprawdę nie mogę zostać) Ale kochanie na zewnątrz jest zimno
(Muszę iśc) Ale kochanie na zewnątrz jest zimno
(Ten wieczór był ) miałem nadzieję , że wpadniesz
(Tak bardzo miły) Będę trzymał twoje dłonie , one są zimne jak lód
(Moja matka zacznie się martwić) Piękna, co tak się spieszysz?

(Naprawdę byłeś wspaniały) ja drże kiedy dotykasz moją rękę
(Ale nie widzisz) Jak możesz mi to zrobić
(Jest skazane na jutrzejsze rozmowy) Pomyśl o moim życia smutku
(Przynajmniej będzie wiele domniemań) Jeśli złapiesz zapalenie płuc i umrzesz
(Ja naprawdę nie może zostać) Daj spokój z tą starą śpiewką
(Oboje) Kochanie jest zimno
(Oboje) Kochanie jest zimno na zewnątrz

/NIESPODZIANKA! Mam nadzieje że wam się spodoba, choć wiem że wyszedł beznadziejny.. Ah te pisanie opowiadań o 2 w nocy. WESOŁYCH ŚWIĄT!/