Następnego dnia obudziłam się o trzynastej. Miałam dzień wolny wiec mogłam sobie na to pozwolić.
Postanowiłam szybko się ogarnąć i rozpakować dwie walizki, których nie rozpakowałam wczoraj.
Zrobiłam cały mój morning routine, ubrałam się w czarne dresy oraz bluzę z napisem "smokers die younger", związałam nie wyprostowane włosy w koka i wzięłam się za rozpakowywanie.
•••
Gdy już skończyłam usłyszałam, że ktoś puka do drzwi mojego pokoju.– Proszę – powiedziałam, po chwili do mojego pokoju wszedł Marcin.
– Cześć Lexy – powiedział.
– Hi Marcin, what's up? – spytałam
– Chciałem spytać, czy chcesz jechać ze mną do maka. – odpowiedział.
– Jasne! Can you wait for me na dole bo muszę się ogarnąć?
– Tak, czekam na dole – powiedział i wyszedł.Rozpuściłam włosy z koka i je wyprostowałam, nie malowałam się ani nie przebierałam w jeansy bo uznałam ze jest mi to niepotrzebne skoro i tak jadę tylko zjeść.
Wzięłam telefon i zeszłam na dół, gdzie czekał na mnie Marcin. Wyszliśmy z domu i poszliśmy do jego samochodu.
Było troszkę niezręcznie bo nie wiedziałam o czym mogłabym z nim rozmawiać.Na szczęście po chwili to on przerwał niezręczna ciszę.
– Okej Lexy, w sumie znamy się dopiero półtora miesiąca, wiec może zagramy w pytania? – zaproponował.
– That's good idea Marcin, mogę ja zacząć ?
– Tak zaczynaj – odpowiedział.
– Okeyyyy, so jaka była twoja pierwsza myśl gdy mnie spotkałeś ? – spytałam go bo w sumie mnie to ciekawiło.
– Uznałem że z wyglądu jesteś urocza i raczej miła, kiedy z tobą porozmawiałem to wiedziałem ze to prawda. – odpowiedział.
Przez chwilę się nie odzywałam bo zszokowało mnie to co powiedział. Po chwili się ocknęłam i odpowiedziałam.
– Ooo Marcin that was cute, thank you.
– Dobrze teraz moja kolej. Masz chłopaka?
– Nie. – odpowiedziałam sucho ale zgodnie z prawdą. – I narazie przez takiego jednego nie zamierzam mieć.
Marcin patrzył na mnie przez chwilę zmartwionym wzrokiem, nie odzywając się.
Po chwili znów spojrzał na drogę, ale spytał zmartwionym tonem:
– Zrobił ci coś ?
Nie chciałam odpowiadać na to pytanie.
– Niestety Marcin, teraz moja kolej żeby zadać ci pytanie. – powiedziałam unikając tematu. Przewrócił na to oczami ale nic nie odpowiedział.Skończyliśmy z trudnymi pytaniami, a zaczęliśmy zadawać te najprostsze w stylu " Jaki jest twój ulubiony kolor?" albo ulubione zwierzę.
Skończyliśmy, gdy dojechaliśmy pod my second home McDonald's weszliśmy do środka.
Ja zamówiłam podwójnego McRoyal'a w zestawie ze średnimi frytkami i średnią Coca Colą, a Marcin WieśMc również w zestawie z frytkami i piciem.Gdy już zjedliśmy i wyrzuciliśmy śmieci poszliśmy do samochodu Marcina. Śmialiśmy się, bo on cały czas opowiadał jakieś historie ze swojego dzieciństwa. Myślę ze jego mama miała z nim a lot of fun!
• • •
Wróciliśmy do domu o piętnastej.
Nikogo nie było w domu, wiec uznaliśmy że obejrzymy sobie jakiś film, padło na " Mroczne Umysły " nie oglądałam tego nigdy ale wydaje się spoko.Marcin ogarniał wszystko z filmem, a ja w tym czasie poszłam po jedzenie. Zeszłam na dół i wzięłam z szafki dwie paczki popcorn, chips and i take żelki. Po chwili wróciłam na górę z trzema miskami i butelką Coca Coli.
Minęła połowa filmu, gdy oparłam się o Marcina i nawet nie poczułam kiedy zasnęłam.
Pov. Marcin
Oglądaliśmy film z Lexy byliśmy gdzieś w jego połowie, gdy poczułem ze dziewczyna się o mnie oparła i zaczęła wolniej oddychać.Zatrzymałem wideo i położyłem dziewczynę na moim łóżku tak, abym mógł wstać, żeby jej nie obudzić .
Nie wiedziałem czy ją przebrać bo mówiła dziś coś o jakimś chłopaku, który prawdopodobnie ją skrzywdził lub zranił, a nie chciałbym zrobić czegoś podobnego.
Uznałem, że tylko przykryję dziewczynę kocem bo skoro była w dresach powinno być jej wygodnie.
Sam jednak się przebrałem i położyłem obok Lexy. Po krótkiej chwili zasnąłem.••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hi Guys wybaczcie, że tak długo nie było rozdziału ale chcę żeby treść miała sens i mało błędów. Do następnego baiii.
CZYTASZ
Love you Marcin
FanfictionKolejne ff o lexy i dubielu ale nie takie gdzie mówią ze się w sobie zakochali w rozdziałach 1-10