Midoryia Izuku
Szłas sobie ulica jak by nigdy nic. Nie dawno się przeprowadziłaś i słabo znałaś miasto. Szłaś do galerii bo umawiałaś się ze swoją przyjaciółką z podstawówki, Uraraką. Bedziesz chodzić z nią do szkoły i do klasy wiec warto odnowić kontakt. Po drodze musiałaś przejść przez park. Wszystko było dobrze ale nagle jakiś przestępca zaatakował. Wszyscy zaczęli uciekać. Ty jako jedyna stałaś jak słup soli. Strach cie tak zmroził ze nie umiałaś się ruszyć. Przestępca już miał cie zaatakować, ale w ostatniej chwili ktoś cie odepchnął. Ty i ten ktoś poturlaliście się po ziemi. Miałaś zamknięte oczy ze strachu, jednak kiedy w końcu się opanowałaś i zdobyłaś się na odwagę by je otworzyć zobaczyłaś zielonowłosego chłopaka z piegami.
- nic ci nie jest?- spytał nieznajomy. Jako ze nadal byłaś w małym szoku to nie umialaś się odezwać. Jednak pokiwałaś głową by dac chłopakowi znak że wszystko dobrze. Po chwili przyszedł All Might i zajął się przestępcą. Ty i ten chłopak wstaliscie z ziemi i otrzepaliscie się z kurzu. Nadal byłaś w szoku i nie umialas uwierzyć w to co się stało. Zaatakował cie złoczyńca i uratował cie jakiś chłopak. Po chwili zauważyłaś ze jesteś spuźniona na spotkanie ze swoją przyjaciółką.
- o rany! Już po piętnastej- szybko ruszyłaś do wyjścia z parku nie żegnając się z nieznajomym chłopakiem. Muszę jak najszybciej dotrzeć do galerii. Po chwili zorientowałaś się ze nie masz naszyjnika. O nie! Zgubiłam go. Chciałaś się wrocic i poszukać ale nie miałaś czasu. Mama mnie zabije. To była pamiątka po babci.
Bakugou Katsuki
Szłaś sobie przez galerie kiedy nagle do kogoś wderzylaś. Upadłaś na ziemie. Po chwili otworzyłaś oczy i zobaczyłaś jak ktoś podaje ci rękę. Był to chłopak o bląd włosach i czerwonych oczach. Przez chwile patrzyłaś na niego jak głupia jednak w końcu się opamietalas. Przyjęłaś jego rękę i chłopak pomógł ci wstać.
- przepraszam. Nie chciałam- powiedziałaś nie śmiało.
- nic nie szkodzi- powiedział chłopak. Bladyn odszedł w swoją stronę, a ty poszłaś w swoją. Jednak nie wiedząc czemu chłopak wciąż zaprzątał ci głowę.
Todoroki Shoto
Biegłaś szybko na przystanek autobusowy. Znowu zaspałaś. Nie twoja wina ze łóżko jest tak wygodne a kocyk taki ciepły że nie dało się wstać. Po chwili dobiegłaś na przystanek. Stanęłaś pod dachem i spojrzałaś na godzinę. Całe szczęście zdążyłaś i miałaś jeszcze trzy minuty do przyjazdu autobusu. Po chwili przyjachał autobus. Wsiadałas do niego i zaczęłaś szukać miejsca. Zauważyłaś wolne obok jakiejś bladynki. Poszłaś w jej stronę.
- przepraszam? Czy tu jest wolne?- spytałas dziewczyny. Bladynka spojzala na ciebie surowym wzrokiem.
- nie. Tu siedzi mój plecak- powiedziała dziewczyna. Nagle poczułaś jak ktoś dotyka twojej ręki. Obruciłaś się i zobaczyłaś chłopaka o czerwono-białych włosach.
- możesz usiąść obok mnie- powiedział nieznajomy wskazując miejsce obok siebie. Po chwili usiadłaś z nim. Poczułaś jak robi ci się zimniej. Przez chwile trwała cisza. Jednak w końcu nieznajomy ja przerwał.
- gdzie wysiadasz?- spytał. Zwróciłaś na niego wzrok.
- em... pod szkołą dla bohaterów U.A.- powiedziałaś.
- chodzisz do U.A.? Nigdy cie nie widziałem- powiedział chłopak.
- to dlatego ze dopiero od tego roku będę tam chodzić- powiedziałaś.