Rozdział 7

55 6 0
                                    

Nieznajomy

Od lat siedzę w murach zamku mojego ojca. A dlaczego bo ma jakąś fobie i wierzy w jakieś głupie legendy, przepowiednie. Sądzi, że zamykając mnie w tym głupim zamczysku uchroni mnie przed nie jaką wybraną. Pff... wielki rzeczy, jestem już na tyle dorosły, że mam prawo wychodzić kiedy chce i gdzie chce. A nie siedzieć za murami i gówno robić. A co najlepsze, że to tylko ja mam tak przesrane bo moje najstarsza siostra Silvia już się wyniosła do swojego przeznaczonego i druga siostra Theodora tak sam. Mój najstarszy brat Xavier ma już tą jedyną i jest przygotowywany do przejęcia władzy, mój drugi brat Walter także ma już swoją przeznaczoną i z teraz jest przygotowywany do przejęcia władzy w Ameryce, nawet moja najmłodsza siostra Emma ma tego przeznaczonego. A ja to taka sierota i jeśli ojciec się nie zlituje i nie pozwoli mi odnaleźć tej, której jestem przeznaczony to zwariuje.

Mamy koniec drugiego dnia szkolnego wśród tych kundli, pijawek i tych mięczaków. Słońce już zaszło. Jest około 20.00 gdy opadam bezwładnie na łóżko, na którym siedziałem i przeglądałem jakieś głupie pierdoły. Przed oczami robi mi się ciemno. Po jakiś 5 minutach zaczynam słyszeć głos tak piękny, że wiedziałem iż to głos tej, która jest mi przeznaczona. Po czułem także zapach tak piękny który mnie jeszcze bardziej uświadomił, że to ona. Pachniała jeżyną i lawendą to po prostu połączenie idealne. Na dołowienie chwilę ujrzałem tyłem dziewczynę, która miała piękne długie ciemne włosy. I w tym momęcie. Piękna dziewczyna i jej wspaniały zapach znikł. A na jego miejsce znalazłem się w grocie mojego przewodnika. –Witaj smoku wiatru! – przywitałem się

- Witaj! – odpowiedział i kontynuował- pewnie zastanawiasz się czemu cię wezwałem.

-Tak i także zastanawiam się dlaczego widziałem tą piękną istotę. – powiedziałem zgodnie z prawdą

- To mój drogi książę jest dziewczyna, która jest ci przeznaczona. Uczy się w szkole dla ludzi i jeśli ją spotkasz i poznasz będziesz musiał się o nią bardzo długo starać. Jeśli będziesz chcieć, aby została z tobą, a nie innego. – powiedział mój przewodnik

- Jak to? Mistrzu nie rozumiem- szybko powiedziałem z niezrozumieniem

- Jedyne co teraz mogę powiedzieć to ,to że ona nie jest zwykłym człowiekiem. I ma swoją misję, którą przygotowali dla niej przodkowie. A teraz żegnaj i pamiętaj nikt nie może o tym wiedzieć.

Po jego słowach wróciłem do siebie do pokoju. Po stwierdzeniu iż jest już dość późno, ruszyłem do łazienki by przygotować się do snu. Kiedy już wróciłem do łóżka od razu zasnąłem.

Śniła mi się moja księżniczka. Którą dzisiaj ujrzałem lecz niestety jej twarzy nie widziałem.

Przypadek niezwykły! [Zawieszone]Where stories live. Discover now