Rozdział 17.

731 23 6
                                    

Leżąc w pokoju Gregora oglądałam dzisiejszy konkurs. Wszystko było idealnie. Gregor oddawał bardzo dobre skoki,a Stephan po pierwszej serii zajmował 2 miejsce. Nie wiem co się stało,ale kiedy kierowano na niego kamerę nie posyłał ani uśmiechów,a nawet nie machał jak to miał w zwyczaju robić. Chodził przygnębiony.. Bolało mnie to,ale postanowiłam porozmawiać z nim jak wróci do hotelu.
Druga seria konkursowa poszła już o wiele szybciej,a skoki jakie oddawali zawodnicy były do siebie dość zbliżone.
Kiedy na belce jako przedostatni skoczek zasiadł Stephan zacisnęłam mocno kciuki. Nim spostrzegłam mój chłopak szybował w powietrzu,pokonując kolejne metry. Wylądował za zieloną linią. Notę także miał bardzo ładną. Klasnęłam w dłonie,gdy przy jego nazwisku pojawiła się jedynka. Na górze pozostał tylko Ryoyu.
-Jojo.. proszę,oby 2 był- mówiłam sama do siebie.
Kiedy wylądował spiker tylko mówił:
-Ryoyu czy Stephan?! Ryoyu czy Stephan?! STEPHAN LEYHE WYGRYWA DZISIEJSZE ZAWODY!
Gdy usłyszałam te słowa tak się ucieszyłam,że o mało co nie spadłam z łóżka.
Byłam z niego bardzo dumna. Widziałam w jego oczach łzy. Pokazał serduszko do kamery,a po chwili wylądował na ziemi,przytulany przez kolegów z kadry,ale nigdzie nie było Andreasa.. Co było dość dziwne.
Obserwowałam ekran telewizora do samego zakończenia. Wiedziałam,że nie ma co też dzwonić do Leyhe po konkursie,gdyż czeka go teraz kontrola oraz wywiady.
Położyłam się ponownie i starałam się zasnąć.
***
Obudził mnie wchodzący do pokoju Gregor. Podniosłam się z łóżka i przytuliłam brata.
-Gratuluję 12 miejsca! Jest coraz lepiej-uśmiechnęłam się szczerze.
-Wrócę jeszcze na szczyt! Mówię Ci-pocałował mnie w czoło-Niemcy wrócili do hotelu zaraz za nami. Idź pogratulować swojemu kochasiowi-puścił mi oczko i zaczął rozpakowywać plecak.
Sama teraz wyszłam z pokoju i skierowałam się piętro wyżej.
Zapukałam do odpowiedniego pokoju i nacisnęłam klamkę.
W środku siedział Stephan,przeglądając media społecznościowe.
-Dzień dobry kochanie-kucnęłam obok niego i zabrałam telefon.
Chłopak spojrzał na mnie smutnymi oczami,a ja wiedziałam już,że coś się stało...
-Ann,odpowiedz mi szczerze-złapał za moje dłonie i delikatnie pocałował-Czy jestem totalną ofermą?
Zdziwiły mnie jego słowa i to bardzo.
-Stephan.. o czym ty mówisz? Kochanie oczywiście,że nie-usiadłam obok niego na łóżku i przytuliłam mocno-Skąd ta myśl?
-Tak pytam po prostu-pocałował mnie w nos z uśmiechem-Dziękuję,że jesteś i za to,że we mnie wierzysz.
-Będę zawsze.

Rozmawiałam ze Stephanem dość długo.
Wiedziałam,że możemy sobie na to pozwolić,gdyż jutro po południu jedziemy na ostatnią skocznie z Turnieju Czterech Skoczni.
-Stephan..mogę zostać u Ciebie?-spytałam cicho,patrząc mu w oczy.
-Głupie pytanie zadajesz-uśmiechnął się szeroko-Oczywiście,że możesz. Mi to nawet na rękę jest.. wreszcie będę mógł Cię cały czas trzymać w ramionach.
Po jego słowach zrobiło mi się całkowicie gorąco. Leyhe oddał mi jedną ze swoich koszulek,abym mogła w tym spać.
Skierowałam się do łazienki i tam przebrałam się w ekspresowym tempie. Nie miałam żadnych spodenek,ale na całe szczęście koszulka Stephana sięgała mi do połowy ud.
-Wyglądasz uroczo-usłyszałam przy uchu,gdy leżałam w ramionach mojego chłopaka.
-Dziękuję-ktoś zaczął nawalać w drzwi i to dosłownie.
-Kogo nosi-mruknął i wstał w celu otworzenia drzwi.
-I co myślisz,że jak wygrałeś to wszystko Ci wolno-do pokoju wszedł Andreas i nawet mnie nie zauważył.
-O co Ci chodzi?-odparł Stephan
-Popamiętasz mnie, ona będzie moja,aż dziwne,że po moich słowach wygrałeś ten konkurs. I tak ona Cię zostawi.

Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. Brakowało mi słów.
Andreas wyszedł trzaskając drzwiami,a ja podbiegłam do Stephana.
-To on tak powiedział,prawda?-spojrzałam w jego smutne oczy,na co ten tylko kiwnął głową.
Wróciliśmy do łóżka i ponownie zatonęłam w jego ramionach.
-Chce mi Cię odbić..zakochał się w Tobie-mówił to przez łzy.
-Cii.. nie odbije mnie Tobie..Stephan.. będzie dobrze..

Ta noc była dla nas miła jak i trudna. Po tym co usłyszałam z ust Andreasa nie mogłam uwierzyć..jak perfidnym trzeba być..
°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•
Bum ! Jestem!
Napisałam i mam nadzieję,że spodobało wam się!
Teraz dam tutaj szybką nominacje  od skijumpingmylife

°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•Bum ! Jestem! Napisałam i mam nadzieję,że spodobało wam się!Teraz dam tutaj szybką nominacje  od skijumpingmylife

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

1. Dobra wyjawnię tą liczbę xD 18
2.Tak
3. Nie oglądam
4.Kraftboeck
5.Mam
6.W ostatnim czasie czerwony
7.ymm.. Diagnostyka Maszyn xD
8.Prijatelji i Če mam pa tebe
9. Ymm xD legginsy,bluza i sweterki xD
10. Nie nominuje ^^

Ich liebe dich |Andreas Wellinger|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz