\/

11 3 0
                                        


Westchnąłem cichutko i pokiwałem główką. Moje nastawienie do mężczyzny nagle się zmieniło. Był bogaty, jakoś dziwnie się uśmiechał i potrafił diametralnie zmieniać wyraz twarzy, nastrój czy nastawienie.
Spojrzałem na niego niepewnie i oczekiwałem na polecenia, albo czy ma jakieś plany. Nie wiem czy zaprosił mnie do salonu *Który był wielkości cztery razy mojego mieszkania* aby się tylko dowiedzieć czegoś o mnie, czy ma wobec mnie jakieś plany.
- Będziesz miał zamiar u mnie na dłużej zostać? - spytał po dłuższej chwili ciszy a ja zastanowiłem się nad odpowiedzią. Dziwnie się przy nim czułem, biła od niego bardzo dziwna aura.

- W zasadzie to przeniosłem się tu ze względu na szkołę... Ale niech się pan nie martwi, znajdę pracę i się wyprowadzę. - Uśmiechnąłem się promiennie w stronę starszego. Tamten zmierzył mnie wzrokiem i zwilżył wargi.
- Nie musisz się wyprowadzać, czy też mi płacić. Oczekuje od ciebie czegoś innego. - Uśmiechnął się w dosyć tajemniczy sposób, który nie na żarty mnie zaniepokoił. Dopytałem o co dokładnie a ten wstał i podszedł do drzwi wejściowych.
- Posłuszeństwa. Po prostu posłuszeństwa. - Mruknął tak, abym usłyszał. - Wychodzę. Nie wiem kiedy będę. - Powiedział i jakby nigdy nic, wyszedł.
Wystraszyłem się. Gdy byłem pewny że wyszedł, podbiegłem do drzwi i szarpnąłem za klamkę.
Czy ja cholera jestem zamknięty w tym domu?
Szarpnąłem jeszcze pare razy i po chwili odpuściłem.
Kurde.
Stwierdziłem że porozglądam się po tym... Po tej rezydencji, bo domem tego nie nazwę.
Patrzyłem które pokoje są otwarte, i tam sobie zaglądałem. Większość to biura i po prostu pokoje z regałami książek, segregatorów czy też pism.

Zaczęło się robić się ciemno i późno a starszego nie było. Na stole w jadalni była karteczka z jego numerem gdyby cokolwiek się działo.
No dobra. Wziąłem ją sobie do pokoju i schowałem do mojego etui z telefonu w kwiatuszki.
Wziąłem piżamkę i poszedłem do łazienki.
Przemierzałem długie, jasne korytarze. Stało tam pełno zielonych, świeżych i zadbanych roślin. Wiele ciemnych drzwi które w większości były pozamykane. Na końcu korytarza była łazienka, którą już zauważyłem.
No ale cóż.
Taehyung jak zwykle pomylił strony. Zamiast łazienki, zastałem pokój na Półkach i regałach miał jedynie Alkohol. Kolorowe trunki, wina rzucały się w oczy. Dla własnego bezpieczeństwa wyszedłem i pobiegłem na paluszkach w drugą stronę.
Finalnie znalazłem poprawne drzwi i powoli wszedłem.
Łazienka była w takich samych kolorach jak reszta rezydencji. Przeważająca czerń i biel, szklane wazony i ta rażąca czystość. Kafelki były z czarnego marmuru, a ściany były z białej farby, która była pewnie wodoodporna. Znajdowała się tam kabina prysznicowa z czarnego szkła oraz duża wanna z czarnego marmuru tak jak podłoga. Miała zapewne funkcje masażu czy coś takiego bo widziałem te charakterystyczne otwory. Ani mi się śni tego dotknąć. Mogę popsuć, a kosztowała zapewne więcej niż moje życie.
Pomieszczenie było podzielone jakby na dwie części. Zaraz za wanną i kabiną znajdowało się wielkie okno sięgające od podłogi do sufitu.
Zaraz pod nim stała umywalka która była również cała czarna. Gdzieniegdzie stały rośliny które dodawały temu miejscu tylko więcej luksusu.
Cała łazienka wyglądała po prostu obłędnie, i nigdy nie myślałem że mogę znaleźć się w tak ekskluzywnym miejscu.
Zamknąłem drzwi na klucz i podszedłem do kabiny. Zacząłem się powoli rozbierać, uważając aby nic nie strącić. Na jednej z komód obok umywalki znajdowały się moje kosmetyki więc wziąłem cukierkowy szampon i jagodowy żel. Obydwa pachniały uroczo i słodziutko.
Wszedłem ostrożnie do kabiny i odkręciłem wodę. Ciecz spływała po mojej delikatnej, porcelanowej skórze, a ja czułem się dziwnie z myślą że jestem w tak drogim miejscu. Powoli myłem swoje drobne ciałko płynem. Cały czas dokładnie. Kocham czuć się taki czyściutki. Moje włoski po chwili również zamoczyłem i porządnie je umyłem.
Po jakimś czasie wyszedłem z kabiny i stanąłem na cieplutkim dywaniku. Wytarłem się i wziąłem ślicznie pachnący balsam. Ładnie ogarnąłem swoje ciałko i ubrałem się w piżamkę. Biały T-Shirt, materiałowe różowe spodenki i białe zakolanówki z różowymi kokardkami z tyłu.
Wysuszyłem włoski i je uczesałem, wcześniej pryskając je odżywką.

Let's Dance ~TaeKook~Where stories live. Discover now