Coś się zmieniło od naszego spotkania w kawiarni. Jungkook stał się naprawdę miły i troskliwy. Często do mnie przychodził i przesiadywał ze mną w salonie. Nigdy nie odważyłem się wziąć go do swojego pokoju. Ciągnęło mnie do niego i odpowiadała mi jego obecność. Po treningach zwykle zabierał mnie na gorącą czekoladę, a podczas zajęć gdy chociaż odrobine skrzywiłem się z powodu bólu pleców, zarządzał przerwę. W szkole natomiast spędzał ze mną przerwy i ignorował złośliwe zaczepki innych ludzi.
***
Trening XLII. 8.03.2016r.
Został równy miesiąc. Coraz częściej na treningach zdarzało mi się zasłabnąć ale na szczęście Jungkook czuwał nad moim zdrowiem i bezpieczeństwem. Obecnie traktujemy się jak bracia. Jednak ciagle czuje że coś ukrywa tak samo jak ja chorobę matki. Jego taniec nabrał trochę wyrazu i emocji, lecz ciagle nie poznawałem się wrażenia jakby to była jego rutyna i nic specjalnego. Dzisiaj pracowaliśmy nad końcówką.***
Zszedłem do salonu i usłyszałem kaszel. Natychmiast pobiegłem do matki. Próbowała sięgnąć po wodę gdyż zadławiła się tabletką, ale nie umiała jej dosięgnąć. Szybko jej podałem napój, przełknęła niemal odrazu.
Niedawno w szpitalu dowiedzieliśmy się, że już nic jej nie pomoże. Powiedzieli, że nie zostało jej więcej niż miesiąc. Martwiło mnie to i nie wiedziałem jak to wytrzymam psychicznie. Nawet najmniejsze zakrztuszenie powodowało mój strach i natychmiast rzucałem wszystko co robiłem i biegłem zobaczyć czy wszystko z nią w porządku.
- spokojnie Chim, wszystko w porządku - szepnęła.
- mamo, dobrze wiesz że się o ciebie martwię - powiedziałem bliski płaczu a następnie spojrzałem na kobietę. Uśmiechała się.
- jesteś dzielnym chłopcem. Nie mogę się doczekać aż zobaczę jak tańczysz i miażdżysz swojego kolegę swoimi umiejętnościami - w tym momencie również się uśmiechałem. Co prawda łzy pchały mi się do oczu.
- mamo, ja już muszę iść... umówiłem się do kina z Kookiem - podszedłem do niej i pocałowałem ją w policzek - do później.
- Miłego filmu - odparła gdy już wyszedłem z pokoju.
Wszedłem z powrotem na górę i założyłem jakieś nowsze ciuchy. Poczesałem się i umyłem zęby. Wsunąłem telefon do kieszeni uprzednio pisząc do Jeona że już wychodzę i wróciłem na dół. Założyłem buty. Stwierdziłem, że obejdzie się bez kurtki, więc w samej bluzie wyszedłem z domu.
Stałem na skrzyżowaniu czekając na zielone światło, gdy nagle poczułem jak ktoś mnie obejmuje. Pisnąłem cicho i odwróciłem się w stronę "napastnika". Był to on. Ubrany w czarne spodnie z dopasowaną czarną koszulą włożona w spodnie. Jego strój uzupełniał równie czarny płaszcz i pasek do spodni w tym kolorze. Odjęło mi mowę. Jungkook w tak zwykłych ubraniach wyglądał tak niezwykle i pociągająco. Już nawet ja, który jest hetero zastanawiałbym się nad swoją orientacja gdyby zaprosił mnie na randkę. Nic dziwnego, że był tak gorącym tematem wśród wszystkich dziewczyn całej szkoły.
- cześć - przywitał się, posyłając mi promienny uśmiech który od razu oddałem. - chodźmy bo zaraz się spóźnimy. Zarezerwowałem nam bilety. - chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął w stronę pasów. Zagapiłem się do tego stopnia, że gdyby nie opamiętujący mnie jego dotyk, stałbym kolejne 10 minut czekając na zielone światło.
Docierając pod kino ciagle rozmawialiśmy o wszystkim i niczym. Brunet wbrew moim wcześniejszym przekonaniom naprawdę był bardzo miły i uprzejmy.
Poprosił mnie abym zaczekał a on pójdzie kupić bilety. Gdy wrócił z wejściówką podeszliśmy do sklepu i chciałem mu oddać pieniądze za bilet ale się nie zgodził. Nie to żebym lubił żerować na czyiś pieniądzach ale było to bardzo miłe z jego strony. Kupiłem sobie mały popcorn i ice tea. Mój towarzysz wziął to samo i skierowaliśmy się na sale. Usiedliśmy na samym tyle po środku. Oparłem przedramię na podłokietnikach. Poczułem jak druga dłoń ładuje na wierzchu tej mojej, a jej palce wplatają się w te moje. W mojej głowie powstała istna bitwa na myśli. Pewnie nie potrzebnie zacząłem się stresować i nadmiernie nad wszystkim rozmyślać . Przecież to tylko zwykle wyjście do kina z kumplem, prawda?
CZYTASZ
One dance || KookMin [Zakończone]
FanfictionPark Jimin pochodzi z biednej rodziny, wiec gdy w końcu jego tata awansuje zaczyna mu fundować lekcje tańca. Chłopak był bardzo podekscytowany zajęciami, lecz mina mu zrzekła gdy spotkał tak znienawidzoną przez siebie osobę - Jeon JeongGuk'a. Jeon b...