Wbiegliśmy do klasy i wszyscy na nas spojrzeli.
-przepraszamy za spóźnienie-przeprosiłem za nas obu i usiedliśmy do ławek. Pan Aizawa miał zastrzeżenia, ale nam odpuścił. Lekcje były jak zwykle spokojne. Na przerwach Katsuki zaczepiał Midoriye więc nic nowego się nie wydarzyło. Wracając do dorminatorium Bakugou trochę przesadził i Midoriya leżał na ziemi nieprzytomny. Iida pobiegł po Pana Aizawe ,a Katsuś dostał areszt na 5 dni. Po tej wiadomości jeszcze bardziej się wkurzył. Przynajmniej będzie mógł dłużej pospać ,a ja będę mógł bardziej skupić się na lekcjach.
***
Szłem do pokoju Bakugou dać mu spisać lekcję. Nie chętnie je ode mnie przyjął. Wróciłem do pokoju. Z nudów zacząłem oglądać jakiś nudny film. Na szczęście weekend. W jego połowie zasnąłem.
*godzinę później*
Zostałem obudzony w nie fajny sposób. Przez krzyki. Przeciągnąłem się ziewając. Zobaczyłem moje zeszyty na biurku. Czyli już spisał. Wyszedłem z mojego pokoju. Jak zwykle Bakugou krzyczał na Midoriye. Tym razem kłótnia odbywała się w salonie Iida nie mógł powstrzymać Bakugou. Podeszłem do Katsukiego i odciągnąłem go od Izuku utwardzając się, aby nic mi nie zrobił. Zaciągnąłem go do jego pokoju i dopiero tam puściłem.
-odpierdol się Shitty Hair! Nie widzisz kurwa ,że rozmawiam z tym debilem?!-krzyknął.
-zrobiłem to dla Twojego dobra. Gdybyś znowu mu coś zrobił pan Aizawa przedłużył by ci areszt ,a co z tego wynika? Więcej opuszczonych lekcji.-próbowałem mu wytłumaczyć.
-pieprz się.-chłopak ominął mnie i po chwili znowu było słychać krzyki. Gdy tam dobiegłem Katsuki wychodził z dorminatorium. Myślałem czy by za nim nie iść. Jest wkurzony i pewnie nie chce teraz żadnego towarzystwa. Ja i tak zrobiłem swoje i wyszłem za nim.
Idąc próbowałem zostać nie zauważony przez niego. Jednak musiałem wyjść z ukrycia po tym ,jak jakiś dzieciak na niego wpadł, a Katsuki dostał szału.
-Bakugou uspokój się. Jeśli zrobisz mu krzywdę będziesz miał problemy.-powiedziałem.
-czego chcesz?!-krzyknął do mnie.
-postanowiłem za Tobą iść i chyba był to dobry pomysł-zauważyłem ,że dzieciak uciekł.
-możesz dać mi spokój?! Co chwilę czuje twój wzrok na sobie ,albo wpieprzasz się w moje sprawy z tym pieprzonym nerdem! Wiesz jakie to wkurzające?! Szczególnie, gdy ktoś się na Ciebie lampi ciągle!-przyznaje ,że ma trochę racji z tym gapieniem się na niego ,a wchodzę w jego kłótnie z Izuku tylko po to by go nie zabił i nie narobił się ogromnych problemów.
-wybacz ,że się tak patrzę na Ciebie. Jesteś bardzo agresywny możesz Midoriyi zrobić krzywdę, jak i sobie zaszkodzić i swoim marzeniom.-próbowałem mu wytłumaczyć.
-nie chce Cię więcej widzieć na moim spacerze. Jasne?! Poszłem sobie odpocząć, ale jak zwykle ktoś musi zawracać mi dupe!-popchnął mnie lekko i poszedł dalej.
-tylko nie zrób niczego głupiego!- nie dostałem odpowiedzi. Odprowadziłem go wzrokiem zanim zniknął mi z oczu. Spokojnym i wolnym krokiem zacząłem wracać do dorminatorium.Przepraszam za to ,że ta część jest krótka, ale nie mam weny :/
CZYTASZ
Więcej niż przyjaźń
FanfictionKirishima Eijiro zakochuje się w Katsukim jednak przez jedną imprezę ich relacje się zmieniają.