Pico [*]

63 2 0
                                    

   Rok 1069.
Udało nam się...
          Niestety Pico był bezpłodny ale udało nam się stworzyć dziecko.
  Bagieta nam pomógł.
Stworzył maszynę, która dzięki naszemu DNA mogła stworzyć żywą istotę.
Po 8 miesiącach stworzył się zdrowy chłopiec.
    Ja oraz Pico nazwaliśmy go Adolf.
Tak dokładniej to Adolf Anal Hitler.
Nazwisko jest po Pico. Bo to on w tym związku rozszarpał mi dupsko analem.
     Adolf wyrósł na dobrego człowieka.
Ma on już 17 lat. Zaraz się stanie dorosły.
Ma on urodziny 6 kwietnia a zaczął się właśnie 1096 rok. Czyli za 4 miesiące mój Adolfik będzie dorosły.
Ja z Pico jesteśmy bardzo dumni z Adolfa.
Jest on bardzo mądry, przystojny oraz wysportowany.A ubiera się jak czarny anioł.      Wszystkie dziewczyny za nim lecą.                       Ale wychowaliśmy go na geja.
    Nasz syn się bardzo cieszy z tego powodu.
Bo mówił że wszystkie dziewczyny są takie same. Czyli same suki i dziunie.
Dzień przed swoimi urodzinami Adolf przyprowadził się do domu kolegę. Był on ubrany w ciemno różowy sweter, czarne podarte spodnie i wysokie buty z kolcami.
Miał on biało-różowe włosy co było w nim bardzo piękne.
      Nawet nie mówiąc do nas ani słowa ruszyli w stronę pokoju i się zamkneli.
Pico podszedł do drzwi i jedyne co zdołał usłyszeć to głośne jęki z Adolfa pokoju. Było słychać że jest im teraz dobrze dlatego postanowiliśmy się nie wtrącać.
Lecz jęki te stawały się coraz głośniejsze i nie mogłem się powstrzymać.
     Rzuciłem się na Pico zdzierając z niego wszystkie ubrania.      Jęki z Adolfa pokoju były głośniejsze a ja tak starałem się żeby Pico dostał orgazmu, aż tu nagle... jęki ucichły.    Pico zaczął uciekać w stronę łazienki gdy tylko usłyszał jak, Adolf przekręca klamkę od drzwi. Okazało się że to nie Adolf otworzył drzwi lecz był to jego kolega. Miał on delikatnie roszczochrane włosy.     Przywitał się słowami.
       -Dzień dobry jestem Shiro, chłopak Pana syna, Adolfa i chciałem tylko powiedzieć że Pana syn, Adolf ma takiego mocarnego penisa że potrafi on rozerwać dupsko.
              Shiro zamknął drzwi i po chwili ponownie słychać głośne jęki zza drzwi.
     Zaskoczyło mnie to bardzo.
Wchodze do łazienki i widzę, Pico, który płacze nad telefonem.
        -kuzyn z koronawirusem chce się pożegnać.
         Zamurowało mnie.
kiedy pocieszałem, Pico w tle było słychać jęki, Shiro i Adolfa.
Wkurwiało mnie już to. Oni się tam ruchają dobre 20 minut.
     Jak się wkurwiony na drzwi wjebałem to tak im gały z orbit wyskoczyły że ja pierdole.
Shiro rozebranu kurwa w pozycji pieska na łóżku, nogi ma przypięte różowymi kajdankami i obrożę na szyi założoną.
Tak mnie to podekscytowało że mi penis stanął i miałem ochote do nich dołączyć ale ktoś musiał być poważny.
A na dodatek to moje dziecko więc nie mogłem.
Kazałem im przestać i wyjść z tego domu bo tata się źle czuje. Przeprosiłem ich i wypuściłem Shiro z naszego domu.
Adolf się pytał, Pico co się stało lecz ten nie odezwał się słowem.
Opowiedziałem mu wszystko i Adolf postanowił się wyprowadzić na ten tydzień i powiedział że swoją 18-stkę spędzi z Shiro w łóżku.
Było mi bardzo smutno z wiedzą o tym, że najcenniejszy dzień w Adolfa życiu spędzimy osobno.
        Pico to strasznie przeżywał.
   Nie mógł znieść tego wszystkiego.
            Chciał się zabić ale zabroniłem mu bo nikt nigdy mi tak dobrze nie wkładał jak, Pico.      A tak wogóle to się przywiązałem do Pico i nie chciałem go stracić.

  Nadszedł ten dzień....
       Przyjechał kuzyn Pico. Przedstawił się, przytulił się do Pico i powiedział.
     -Kuzynie, będę tęsknił.
   Odwraca się stojąc w drzwiach.
Żegna się kaszląc.
       -NARA MORDY!
  I odszedł.
Nigdy więcej go nie spotkaliśmy xD.
Postanowiłem poprawić, Pico chumor.
Zaczynam go powoli rozbierać i zaczeliśmy robić anal.
Zaproponowałem mu kolejne dziecko.
    Zgodził się.
Zaprośiłem Bagietę do mojego domu i po chwili poszliśmy do piwnicy. Stworzył nam kolejne dziecko.
       W ciągu oczekiwań na dziecko, Pico.. zmarł.....     Czułem się okropnie z tą wiedzą.
     Adolf wrócił do domu i pomógł mi zapakować Pico do trumny.
Najpierw zawineliśmy go folią bombelkową a następnie zamkneliśmy go w trumnie, pakując trumnę do kartona poczułem poczucie winy.
    Listonosz przyszedł po Pico.
A tym listonoszem okazał się Pazdan.
    Tak, Pazdan.
Powiedziała mi że bardzo współczuję i zabrała Pico ze sobą.      Byłem cały zapłakany a Adolf starał się mnie pocieszać.
Po pięciu miesiącach urodziło się nam dziecko. To dziecko urodziło się dziewczyną.    Nazwałem ją Picolo.
Podobnie jak Pico ale dodałem jeszcze lo żeby nie wyszło Pico.
Bo gdy słyszę "Pico" automatycznie staje mi penis.
Adolf poprosił mnie żeby Shiro mógł z nami zamieszkać.   A dlatego że jestem bardzo dobrym ojcem to się zgodziłem. Przynajmniej Picolo będzie miała z kim się bawić.  
          I tak oto Pico zginął w wieku 12 lat.

Jak zostałem debilemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz