- Pośpiesz się! Jeśli teraz nie wyjedziemy, to ty i ja spóźnimy się! - słysząc te słowa, dziewczyna chwyciła telefon, plecak i pendem ruszyła w stronę schodów.
Stojąc przy ostatnim stopniu, zamarła. Jej tata, ubrany w czarne, dopasowane spodnie, granatową koszulę i czarny krawat, wyglądał oszałamiająco. Nie często można było zobaczyć go w takim zestawie ubrań.
- Nieźle wyglądasz staruszku - powiedziała z chichotem, ubierając białe, znoszone trampki.
Mężczyzna poczochrał szarowłosą po głowie, niszcząc przy tym jej fryzurę.
Wyszli razem z mieszkania i dość sprawnie zeszli z trzy-piętrowego bloku, by udać się czym prędzej na przystanek autobusowy. Widząc niewielką grupkę ludzi czekających na autobus, niezmiernie im ulżyło. To nie był pierwszy raz kiedy mogli spóźnić się na ich jedyny transport.
Po nie całej minucie pojazd podjechał, i wszyscy ludzie zaczęli pomału wchodzić do autobusu, zapełniając wolne miejsca siedzące.
- Stresujesz się? - spytała, siadając wygodnie na krzesełku.
- Oczywiście, że tak - odpowiedział od razu - Zawsze się stresuje przed czymś, gdzie nie mam pewność co się stanie. Na przykład w takim meczu. Nigdy nie wiesz co się stanie, prawda? - odparł, patrząc w okno - A ty się stresujesz?
Tak szczerze, to w ogóle nie czuła stresu. Chciała odciąć się od przeszłości. Zacząć nowe życie, poznać nowych ludzi, choć mogło przyjść to z wielkim trudem, i po prostu żyć tak jak by nic się nie wydarzyło. Chciała również robić to, co kochała robić wcześniej, czyli grać. Grać w siatkówkę.
- Nie
Mój pomysł na te książke zmienia się kilka razy w tygodniu, więc nie oczekujecie systematyczności z mojej strony + pierwszy raz pisze w formie 3. Os.!
Do zobaczenia słoneczka♡
CZYTASZ
Wznieś Się! // Haikyuu
FanfictionNikt nie spodziewał się trenującej dziewczyny w męskiej drużynie szkolnej, i to w dodatku, która może im dorównać! Czy przypadek, który połączył ją z tą drużyną może coś zmienić? Czy ponownie będzie potrafiła komuś zaufać? Jeśli jeste z tego ciek...