-"Odejdź stąd - powiedział jakiś damski głos, obróciłam się do tyłu i ujrzałam postać kobiety mniej-więcej w moim wieku
-Kim jesteś? - zapytałam
-Odejdź ,on cię skrzywdzi-
Otworzyłam oczy gwałtownie podnosząc się do pozycji siedzącej na łóżku. Chwyciłam się za głowę, która niemiłosiernie zaczęła pulsować. Rozejrzałam się powoli po pokoju, byłam tu sama, wstałam powoli podeszłam do okna aby je otworzyć ,a następnie usiadłam na balkonie aby świeże powietrze mnie obudziło i dało energię na nowy dzień. Poranek tu był piękny, z tego miejsca mogłam zaobserwować jak pobliskie miasteczko budzi się do życia.
-To nie twoje miejsce - znowu ten głos, wstałam i ponownie rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nic, zero żywej duszy, nagle po pokoju rozniosło się pukanie.
-Proszę - powiedziałam
-Witaj Panienko, Sasuke-sama prosił aby cię obudzić i powiadomić o śniadaniu. - powiedziała kobieta o długich blond włosach ,która była cały czas skłoniona w moją stronę.
-Dziękuję ,ale nie musisz mi się kłaniać, nie lubię tego - odpowiedziałam zgodnie z prawdą
- Ale tego wymagają zasady i...-
- Uznajmy ,że kiedy jesteś ze mną sama to te zasady nie obowiązują dobrze? Nie chce czuć się bardziej niezręcznie niż teraz. Jak masz na imię? - zapytałam
-Ino -
-Miło mi jestem Sakura - powiedziałam po czym podałam jej dłoń ,którą ona na szczęście uścisnęła
-W razie jakiejkolwiek potrzeby możesz mnie wezwać - powiedziała po czym chciała wyjść jednak zatrzymała się na moją prośbę
- Właściwie już będę potrzebowała twojej pomocy, widzisz chciała odświeżyć się i przebrać w coś bardziej wygodnego i swobodnego jednak nie wiem gdzie tak naprawdę co jest -
- Już pomagam- odpowiedziała uśmiechając się i prowadząc mnie do drzwi które były po przeciwnej stronie łóżka ukryte za parawanem, owe pomieszczenie okazało się być czymś na wzór mini łaźni, bo w środku znajdowała się duża wanna a na jednej ze ścian było lustro. - Powiedz Pani o jakich porach bierzesz kąpiele? - zapytała pomagając związać mi włosy aby nie zmoczyły się podczas kąpieli
- Cóż zazwyczaj robiłam to wieczorami, i przestań się tak do mnie zwracać, wystarczy po imieniu - powiedziałam
- Racja przepraszam - odpowiedziała a następnie dolała kilka olejków zapachowych do wody i wyszła zostawiając mnie samą, zdjęłam z siebie ubrania a następnie ułożyłam je na półce ,która mieściła się przy drzwiach, po czym zanurzyła się w wodzie, która ku mojemu zdziwieniu była ciepła, zaczęłam wcierać w siebie pianę która się nagromadziło, pachniała tak przyjemnie, że aż szkoda było opuszczać objęcia wody. Po szybkiej kąpieli , osuszyłam swoje ciało i ubrałam w naszykowane wcześniej przez Ino ubranie. Była to prosta suknia ,koloru beżowego na grubszych ramiączkach , po wyjściu z pomieszczenia znalazłam płaszcz na oparciu krzesła ,założyłam go a następnie przewiązałam w tali materiałowym ,białym ,paskiem który podkreślał moją figurę. Włosy związałam w luźnego warkocza i zarzuciłam je na prawe ramię. Opuściłam pokój , a przed nim czekała Ino która miała zaprowadzić mnie na śniadanie. Szłyśmy powoli korytarzem , a następnie schodami w dół i już byłyśmy na miejscu. Na stole były naszykowane dwa nakrycia, oraz pełno przeróżnych potraw , usiadłam we wskazanym miejscu i tak jak mi kazano czekałam. Po niedługiej chwili do sali przyszedł Sasuke ubrany w białą koszulę oraz czarne spodnie ,a u jego boku towarzyszyła mu katana ,zasiadł na miejscu obok mnie . Po czym zaczęliśmy konsumować posiłek w ciszy.
- Jak się spało ?- zapytał mnie
- Dobrze - odpowiedziałam krótko przypominając sobie naszą wczorajszą rozmowę .
- Co chciałabyś dzisiaj robić? - jego słowa wyrwały mnie z małej zadumy
-Nie wiem ,wszystko na razie jest tu dla mnie opce - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Cóż , w takim razie będę dzisiaj twoim przewodnikiem ale może najpierw dokończmy śniadanie - rzekł ,na co uśmiechnęłam się i zabrałam za konsumowanie posiłku.
Tak jak powiedział tak zrobił , teraz już miej-więcej wiedziałam gdzie mieściły się takie pomieszczenia jak biblioteka ,sala tronowa , gabinet Sasuke i jego sypialnia , oraz wiele innych miejsce
- To miejsce ,które teraz chcę tobie pokazać na pewno przypadnie ci do gustu- powiedział i otworzył duże dębowe drzwi, spojrzałam na niego i nie wiedziałam co mam powiedzieć ,weszłam do środka i zaczęłam wszystko dokładnie oglądać. - To skrzydło medyczne , nad którym...- nie zdążył powiedzieć
- Nad którym ja sprawuje piecze- powiedziała kobieta, która wyszła nagle zza drugich drzwi które musiały łączyć je z innym, nie znanym mi jeszcze pomieszczeniem.
-Sakura to moja Mama. Mikoto Uchiha - powiedział spojrzałam na kobietę i ukłoniłam się
- Przestań moje dziecko ,nie musisz mi się kłaniać- odpowiedziała delikatnym głosem. Podniosłam wzrok i przyjrzałam się jej , była niewysoka i szczupła o ciemnych wręcz czarnych włosach spiętych w eleganckiego koka ,oraz tego samego koloru oczach.
- Co was tu sprowadza ?- Zapytała
- Oprowadzam Sakurę po pałacu - Odpowiedział ,a ja stałam jak słup soli nie wiedząc jak się zachować
- Wczoraj nie miałyśmy okazji porozmawiać- powiedziała.- Skąd jesteś dziecko ?-
- Pochodzę ze świata ludzi - odpowiedziałam w końcu
- Sakura zna podstawy zielarstwa ,pod twoim okiem mogłaby nabrać wprawy i pomagać ci - powiedział Sasuke nagle
- Czyli rozumiem ,że mój syn szuka dla ciebie zajęcia - zaśmiała się delikatnie - teraz na jego głowie będzie dużo obowiązków , ale jeśli masz ochotę i chęci zapraszam cię jutro tutaj - odpowiedziała - A ty Sasuke porozmawiaj dzisiaj z ojcem ,wiesz, że ta rozmowa jest i tak nie unikniona.- po tych słowach chłopak spuścił głowę i oparł się o futrynę drzwi ,jego matka natomiast pokazała mi pracownie i gdzie znajdują się poszczególne zioła oraz elementy badawcze.
- Gdyby ci się udało opanować w podstawowym stopniu naturę wody mogłabym cię nauczyć kilku sztuczek medycznych - powiedziała do mnie kiedy przyglądałam się jednej z ksiąg znajdującej się na półce , spojrzałam na nią pytająco po czym dodałam.
- Nie rozumiem?-
- Jeśli będziesz miała jutro chwilkę przyjdź do mnie wtedy porozmawiamy bo widzę ,że mój syn za chwilę uśnie tu z nudów - powiedziała zerkając na Sasuke i śmiejąc się przy tym delikatnie .
- Dobrze ,dziękuje - odwzajemniłam uśmiech i delikatnie ukłoniłam się i podeszłam w stronę chłopaka ,który przypatrywał mi się dość intensywnie.
- Coś się stało ?- zapytałam, kiedy opuściliśmy pomieszczenie i wędrowaliśmy korytarzem
- Nie ,dlaczego pytasz ?- odpowiedział nie przerywając marszu
- Jesteś tak jakby nieobecny - powiedziałam- Wydaje ci się – powiedział po czym zatrzymał się i odwrócił w moim kierunku –Jest jakieś miejsce , które chciałabyś zobaczyć ?- zaczęłam się zastanawiać i niespodziewanie podszedł do nas chłopak , a raczej mężczyzna bardzo podobny do chłopaka , który stał przede mną.
- W końcu cię znalazłem Sasuke – powiedział i spojrzał na chłopaka
- Czego chcesz Itachi ?-
-Ojciec nas wzywa –
-Jestem teraz zajęty – powiedziawszy to spojrzał na mnie , co skłoniło również jego rozmówce do tego samego czynu .
- Przepraszam , zapomniałem się przedstawić. Nazywam się Itachi i jestem bratem tego tutaj – powiedział i wskazał na chłopaka ,który mierzył go morderczym wzrokiem .
- Cudnie skoro już się przedstawiłeś ,to możesz już iść i przekazać ojcu , że nie mam czasu –
- Uważam ,że nie powinieneś tego bagatelizować, na razie nie objąłeś jeszcze władz więc wciąż masz być posłuszny ojcu . Po za tym ta sprawa może cię zainteresować – Mierzyli się morderczym wzrokiem , aż w końcu młodszy z braci skapitulował i odpowiedział tylko cicho zgoda
- Dasz radę sama wrócić do swojej komnaty ?- zapytał spoglądając na mnie
-Myślę , że tak – chłopak tylko przytaknął głową i wraz ze swoim bratem udali się w kierunku przeciwnym niż mój. Kiedy byłam w swojej komnacie usiadłam na łóżku i zaczęłam się zastanawiać , moje rozważania przerwał głos ,znowu ten sam co rano
- Ktoś tu jest ?- zapytałam
- „Odejdź stąd" – odpowiedział głos
- Dlaczego ?- i nagle poczułam się senna , a powieki zaczęły robić się ciężkie. Zasnęłam...
____________________
Witam po długiej przerwie , mam nadzieję , że rozdział się spodobał . Za brak aktywności przepraszam , i pozdrawiam do następnego
CZYTASZ
So ai no tame ni nakeru no wa kimi ga soko ni iru kara
FanfictionSakura to 17 letni dziewczyna ,która w młodym wieku zostaje osierocona . Na ratunek przybywa jej starszy mężczyzna, który przygarnia ją i wraz ze swoją schorowaną żoną postanawiają zaopiekować się dziewczyną i wychować jak własną córkę . Pewnego dni...