Mam tylko nadzieję, że nie zatrzymają Adama za przekroczenie prędkości, ale grunt, że byłam 3 minuty przed czasem
- Stawiasz mi dziś drinka pamiętaj, jeszcze wbije
- Jasne- wbiegłam do środka i jestem pewna, że Emilly się mnie przestraszyła, ale co się dziwić przecież wciąż jestem w stroju z pizzerii.
Cholera.
- Chodź, zaraz coś na to zaradzimy
Zdziwiona udałam się za blondynką. Wyciągnęła ze swojej torebki krótką spódniczkę i czarną krótką skórzaną koszulkę wiązaną na szyi.
- Nie włożę tego, nie ma mowy- bez słowa zaciągnęła mnie do łazienki
- Masz 3 sekundy za chwile zaczyna się twoja zmiana- krzyknęła przez drzwi. Założyłam top i przyjrzałam się w lustrze. Bluzka była dość wyzywająca a do tego musiałam pozbyć się stanika, który do niej nie pasował. Uh.. następnym razem będe nosić ze sobą zapasowe ciuchy. Drzwi się otworzyły a do środka weszła Em z pomadką w ręku którą przejechała moje usta. Rozpuściła mój kucyk i po zostawieniu moich włosów w nieładzie wypchnęła mnie na zewnątrz
- Spódniczkę masz w łazience- zdążyłam tylko krzyknąć
- Zmykaj- rzuciła- twoja zmiana się zaczęła minutę temu
Zajęłam swoje miejsce i przybierając sztuczny uśmiech zaczęłam przyrządzać różne drinki. Ludzie stawali się coraz bardziej pijani. Coraz nowe wybuchali sprzeczki a Adi ochroniarz z pokerową twarzą wywalał panów z lokalu. Uśmiechnęłam się kiedy zauważyłam Adama, który momentalnie znalazł się przy barze. Standardowo wymieniliśmy całusy w policzek tyle, że musiałam się nachylić nad barem. Bluzka puszczalskiej koleżanki z pracy musiała zrobić mi na złość a przyjaciel nie zostawił chwili by to skomentować
- Alex jesteś bez stanika, i o rety nie wiedziałem, że masz cycki- uderzyłam go, choć pewnie tego nie poczuł
- Ałć ty chamie to nie było miłe- popatrzyłam na niego gniewnie- teraz i ty musisz postawić drinka dla mnie w ramach przeprosin
- Skarbie lepiej przyrządź mi coś dobrego- nie zamierzałam tworzyć mu nie wiadomo czego więc podałam mu po prostu whisky z colą
- tylko na tyle cię stać
- Uważaj bo zaraz opuścisz nasz lokal- zaśmiał się a ja z nim
- Ej młoda- Olivia podeszła do mnie- jakiś przystojniak po drugiej stronie chce ci postawić drinka
- Powiedz mu żeby znalazł bardziej chętne
- Nawet na niego nie spojrzałaś- odwróciłam się i od razu pożałowałam tego. Chłopak był na prawdę przystojny. Krótko ścięte szatynowe włosy a na nosie miał okulary. Jasne poszarpane dżinsy oraz bluza dżynsowa na białej opinającej się koszulce. Ideał.
- Ślinka ci pociekła, przekaże aby podszedł osobiście
Zanim zdążyłam ją zatrzymać była już przy nim. Po chwili wahania podszedł.
- Słyszałem, że jesteś chętna na drinka- zaśmiałam się cicho i z przerażeniem popatrzyłam na oddalającego się przyjaciela. A to świnia zostawił mnie samą.
- Prawdobodobnie dobrze słyszałeś
- Tamten to twój chłopak- tym razem zaśmiałam się głośniej. Oby nie wziął mnie za wariatkę
- Niee, przyjaciel- pokiwał głową
- To na co masz ochotę?
- Na początek może być sex na plaży- jezu aby nie odebrał tego dwuznacznie- puki pracuje muszę zachować trzeźwość
-Na luzie mała daj dwa razy- wzdrygnełam się na to określenie
- Babski drink dla takiego macho? Zabawne
- Lepiej polewaj- ponaglał mnie.
Gotowego drinka podałam mu a drugiego zatrzymałam sobie.
- Chyba na jednym się nie skończy, co proponujesz dalej?
- Przykro mi kolego, możesz wypić już tylko sam- puściłam do niego oczko, ponownie uśmiechnął się po czym wyciągnął telefon i chwilę pwóźniej dołączyli do niego koledzy. Zaczełam obsługiwać zbierającą się kolejkę. Starałam się unikać palącego wzroku szatyna
- W czym problem?- zapytałam nie mogąc już dłużej tego znieść
- Zastanawiam się dlaczego jesteś taka sztywna- ałć zabolało
- Nie jestem, po prostu pracuje- polałam mu kieliszek wódki, który od razu wypił po czym podejrzanie się uśmiechnął
- W takim razie nie będziesz miała nic przeciwko tańcu?

CZYTASZ
Case
Teen FictionPrzystojny i ułożony pan policjant poznaje przeuroczą barmankę, co z tego wyniknie?