Porwanie i Gwałt

672 26 33
                                    

Kiedy opatrzono mi ranę,razem z atsukim udałem się do mojego pokoju,razem w pomieszczeniu przydzielono mnie,katsukiego,kirishimę i kaminariego.
Bakuś położył mnie na lóżku,pocałował mnie i usiadł obok.

-boli?-zaytał z troską w głosie.

-tak bardzo,i przepraszam ze się na ciebie tak wydarzeń helu ścianę głowę w dół.
Katsuki podniusł mi głowę i spojrzał mi w oczy.

-naprawdę nic się nie stało,po prostu bardzo bolało tak?-pocałował mnie w nos a ja wtuliłem się w niego,po chwili odczepiliśmy się a do pokoju wszedł Kirishima.

-todoroki nic ci nie jest?

-no nie mogę chodzić ale to naprawdę nic takiego-uśmiechnąłem się żeby chłopak się niepotrzebnie nie zamartwiał.

-to dobrze a tak w ogóle chcemy dzisiaj zrobić imprezę u nas w pokoju macie chciałem zapytać czy nie macie nic przeciwko

-niee myślę że to będzie dobry pomysł ale my nie będziemy uczestniczyć.

-czemu?!

-chcemy trochę pobyć sami shitty hair -wtrącił się bakugou.

-dobrze rozumiem!-wykrzyknął i wyszedł.

--------TIME SKIP-------

Właśnie w naszyn pokoju rozpoczęła się impreza,midoryia był dzisiaj taki podejrzany ale nie zwracałem na niego zbytniej uwagi.
Katsuki nosił mnie w stylu na pannę młodą ponieważ noga bardziej mnie bolała gdy na nią stawałem.
Posadził mnie dopiero wtedy kiedy byliśmy już na miejscu.
Siedzieliśmy na trawie gadaliśmy ogólnie o głupotach nagle usłyszeliśmy dwa głosy jeden był podobny do toyi a drugi do...deku?
Najpierw spojrzeliśmy na siebie i schowaliśmy się w krzakach.

-kiedy zamerzasz to porwanie deku?

-no teraz debilu a co todoroki będzie mój na zawsze-zaśmiał się szyderczo,ja i katsuki spojrzeliśmy na siebie,byliśmy przerażeni ale musieliśmy być odważni.

-nie wcinam się rób co uwarzasz-podniósł ramiona.

-to idź zajmij się klasą

-hai!

Słyszeliśmy że ktoś się do nas zbliża,usłyszałem tylko takie mam was a puźniej tylko ciemność.

Pov. Katsuki

Todoroki został ogłuszony ja za to dostałem w twarz z smasha i straciłem przytomność po czym obudziłem się przywiązany do drzewa.

Pov. Deku

Zaniosłem moją zabawkę do naszej siedziby,położyłem go na łóżku i przykryłem kołdrą a następnie pozostało mi tylko czekać.

Pov. Todoroki

Obudziłem się w normalnym pokoju pod kołdrą na łóżku jak człowiek,próbowałem wstać ale lewa noga dała o sobie znak,upadłem na ziemię.
Nagle do pokoju wszedł nie kto inny tylko mój porywacz czyli ten debil deku.

-oj czekaj zaraz ci pomogę-podbiegł do mnie i pomógł mi wstać,usiadłem na łóżku.

-czego odemnie chcesz!

-no co czego shoto chcę twojej miłości-rzucił mnie na łóżko i zaczął zdejmować koszulkę swoją i moją.
Po czym zaczął całować mnie po szyi bardzo się wierciłem aż postanowiłem użyć indywidualności ale nie mogłem miałem na sobie jakieś dziwne bransolety które prawdopodobnie blokowały mi tą możliwość.
Zaczął schodzić coraz niżej i niżej aż w końcu zębami ściągnął mi bieliznę,tak samo zrobił i on.

(Dalej juz nie muszę pisać co nie?
(͡° ͜ʖ ͡°)   )

Kiedy skończył mi to robić ubrałem się jak najszybciej a gdy skończyłem on zaprowadził mnie do pokoju gdzie na ścianach była stara zaschnięta krew,na sam widok zacząłem się wyrywać.
Posadził mnie na metalowym krześle związał pasami i gdzieś poszedł a gdy wrócił miał ze sobą zestaw scyzoryków i różnych innych ostrzy.
Wziął jeden chyba najostrzejszy i przytknął mi do policzka a następnie zrobił kreskę,czułem jak krew zaczyna mi spływać po twarzy.
Za karzdą minutą robił mi większe i głębsze nacięcia,zaczął od twarzy a skończył na moim nagim torsie.

-shoto nie jesteś taki jak chciałem,potrzebowałem kochającego todorokiego takiego jaki był rok temu! Zmieniłeś się i to na gorsze!-uderzył mnie w twarz i wyszedł,zacząłem kaszleć krwią podszedł do mnie dabi.

-przepraszam shoto zaraz cie z tąd wydostanę,ale najpierw opatrze ci rany-powiedział zatroskany.

-toya boli-powiedziałem kiedy brat opatrywał mi to co zrobił mi deku.

-przepraszam sprubuję delikatnie

Kiedy dabi skończył mi dopatrywać i bandażować wyprowadził mnie z kryjówki i zaprowadził do obozu.

-dzięki toya-przytuliłem się do brata.

-spoko a teraz leć już

-pa

-nara

Kulałem w kierunku obozu nagle ktoś wykrzyczał moje imię spojrzałem w kierunku krzaków i zobaczyłem katsukiego przywiązanego do drzewa z krwawiącą głową.

-kochanie nic ci nie jest?!-krzyknąłem rozwiązując chłopaka.

-boli mnie głowa ale ty wyglądasz gorzej!

-mną się nie przejmuj-przypominało mi się jak deku mówił do mnie.

-NIE MÓW TAK JA MAM TYLKO ROZJEBANĄ GŁOWĘ A TY MASZ WIĘCEJ KRWAWIĄCYCH RAN SHOTO NIE WRACAJ DO TEGO!-Wykrzyczał poprzez łzy.
Spuściłem głowę pozwalając łzą lecieć po moich policzkach.
Poczułem jak katsuki tylko mnie przytullił a potem tylko ciemność

Pov. Katsuki

Shoto usnął mi w objęciach pogłaskałem go chwilę po głowie i wziąłem go na pannę młodą a następnie zaprowadziłem do obozu.
Wszedłem do pokoju w którym aktualnie siedzieli nauczyciele.

-panie aizawa złoczyńcy nas zaatakowali-aizawa z lekkim przerażeniem na twarzy spojrzał na mojego mieszańca-idź z nim do pielęgniarki natychmiast!-Pobiegłem więc do pielęgniarki która aktualnie znajdowała się z nami na obozie.
Wszedłem a ona wskazała na łóżko.
Położyłem shoto i spytałem się jej czy mogę zostać.

-kim dla niego jesteś?

-emmm chłopakiem

-rozumiem możesz zostać ale najpierw ciebie opatrzę.
Po opatrzeniy mojej głowy zostałem na krześle a pani zajęła się todorokim kirdy zdjęła mu koszulkę można było dostrzec tam dosyć głebokie nacięcia.
Ten psychopata musiał go tak bardzo zranić,jak go spotkań dostanie po ryju za to co zrobił mojemu chłopakowi.
Gdy pielęgniarka skończyła go dopatrywać powiedziała że mogę już iść.

-proszę pani ja nie dam rady spać z myślą że może mu się coś stać-opuściłem głowę.

-dzisiaj śpisz tutaj bo chce jeszcze sprawdzić czy jest wszystko okej

-dobrze zrozumiałem
Pani wskazała na łóżko na którym miałem spać,wstałem i położyłem się na nim a puźniej usnąłem.
  
                     WAŻNE!!!!!
(Haj dzisiaj jest rozdzialik dotyczący parowania i gwałtu oczywiście chciałam powiedzieć że opowieść jest bazowana na tym vo pisałam z przyjaciółką na messengerze więc dlatego opowieść jest trochę zjebana ;) )

Kocham cię mieszańcu |Todobaku| /Zakończone/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz