▪︎ pierwszy raz ▪︎ 18+

3.8K 65 32
                                    

Marek


Łukasz przywarł mnie do ściany i zaczął pocierać swoim kroczem o moje. Przygryzłem lekko dolną wargę.
--- M-możemy już zaczynać? Proszę... --- zapytałem Łukiego.
--- A gra wstępna? Maruś to twój pierwszy raz, musi być idealny. --- oznajmił.
--- To chodźmy chociaż na łóżko.
--- No dobra. --- zgodził się brunet. Przenieśliśmy się na wskazane wcześniej łóżko. Połóżyłem się, a chłopak usiadł na mnie. Znowu ocierał nasze członki o siebie, tylko tym razem robił to mocniej. Raz po raz zdarzyło mi się westchnąć. No kurde, przyjemne to było. Starszy zaczął robić mi malinki. Jęknąłem z roskoszy. Następnie zdjął mi koszulkę i zaczął schodzić niżej z pocałunkami. Zostawiał mokre ślady na moim brzuchu. W końcu dotarł do spodni. Szybko zdjął pasek i dolną część garderoby, że zostałem już w samych bokserkach. Ja zdjąłem z Łukasza koszulkę i przejechałem placem po środku jego torsu.
--- Ale ty masz cholernie umięśniony brzuch... --- powiedziałem nie mogąc oderwać wzroku od tej części ciała. Jak w amoku.
--- To dobrze czy źle? --- zapytał zadziornie.
--- Bardzo dobrze. Wyśmienicie. --- odpowiedziałem mu. Łukasz puścił oczko. Odwzajemiłem gest.
--- Bardzo, ale to bardzo mnie pociągasz, wiesz?
--- Na prawdę?
--- Tak. Żadna dziewczyna, nawet z cyckami i dupą jak balony nie wzbudziła we mnie takiego pożądania jak ty. Chciałbym cię brać non stop Mareczku. --- powiedział. W jego głosie słychać było chrypkę. Nie dość, że całe te zdanie było tak seksowne, to jeszcze ten głos... Mogę go słuchać codziennie.
--- To... miłe.
--- Zaczynamy?
--- Tak, tylko... --- przerwałem i wskazałem na spodnie Łukasza --- Trzeba to zdjąć. --- rozpiąłem guzik i zdjąłem wcześniej wspomnianą rzecz. Pozbyłem się również swoich jak i Łukasza bokserek. Moim oczom ukazał się wielki penis bruneta stojący na baczność.
--- O wow... Ile ty masz? --- zapytałem z podziwem.
--- 23 centymetry. Dużo, co nie?
--- No bardzo... Jak to ma się we mnie zmieścić?
--- Czyli ja ciebie?
--- No tak. Chyba.
--- Chcesz tak?
--- No jesteś starszy, to pomyślałem, że tak.
--- Słodkie. Masz lubrykant? --- zapytał. Zarumieniłem się.
--- Nie...
--- Czekaj. --- starszy podszedł do swojego plecaka i wyciągnął 5 opakowań.
--- Który chcesz? --- wyciągnął wszystko przed siebie.
--- Nie wiem...
--- Lubisz truskawki?
--- To moje ulubione owoce.
--- No więc sprawa załatwiona. --- schował cztery pozostałe lubrykanty do plecaka. Szczerze? Nawet nie wiedziałem, że są tego różne opcje.
Łukaś wyjął trochę żelu na palce i powoli jednym muskał moją dziurkę. Gdy poczuł, że moje mięśnie się spięły, powiedział :
--- Spokojnie, rozluźnij się mały.
To było tak w chuj słodkie. Starszy zaczął całować moją szyję. Gdy moje mięśnie puściły, włożył we mnie jednego palca. Po paru chwilach dołożył drugi i trzeci. O dziwo nie odczuwałem żadnego bólu ani nic.
--- Mogę? --- zapytał czule.
--- Tak... --- odpowiedziałem mu z niepokojem.
--- Nie bój się. Postaram się żeby nie bolało. Jak będziesz się źle czuł lub będziesz odczuwał dyskomfort to powiedz. Przerwiemy. --- obiecał. Rozluźniłem się trochę.
--- Dobrze. Zaczynaj. --- oznajmiłem. Łukasz powoli wszedł we mnie. Cicho pisnąłem.
--- Przestać?
--- Nie.
Brunet odczekał chwilę, po czym włożył swojego członka do połowy.
--- Nic nie boli?
--- Już nie. Możesz całego.
--- Na pewno?
--- Na pewno. --- potwierdziłem. Chłopak wsunął całego penisa i zaczął się powoli we mnie poruszać.
--- Sz... Szybciej Łuki... - wybłagałem.
--- Jak chcesz. --- zaczął wykonywać szybkie ruchy. W domu panowała cisza, a słychać było tylko nasze jęki i obijanie się skóry o skórę.
--- Ma... Marek... --- zaczął.
--- Tak... Łuki?
--- Wiesz, że... o-od seksu można... się uzależnić?
--- A ty? Jesteś uzależniony?
--- Tak... Zdecydowanie tak. Nie miałbym 5 lubrykantów przy sobie.
--- Racja. Możemy porozmawiać po tym?
--- Oczywiście.
Łukasz przyśpieszył tempo na maxa, wychodząc we mnie w całości. W pewnym momencie trafił w moją prostatę. Głośno jęknąłem.
--- Oh... Tak, tam, proszę... --- wyjęczałem. Łukasz spełnił moją prośbę. Poczułem zbierające się we mnie ciepło, które po chwili rozlało się po całym moim ciele. Brunet doszedł chwilę później. Po skończonym stosunku położyliśmy się na łóżku ciężko dysząc.
--- To... Było niesamowite.
--- Wiem, Marek.
--- Mówiłeś, że od seksu można się uzależnić, prawda?
--- Prawda. A co?
--- Chyba jestem na dobrej drodze. --- mówiąc to siadłem okrakiem na starszego chłopaka i zacząłem robić powolne ruchy biodrami.
Tak. Zrobiliśmy to jeszcze raz.











—————————🙈——————————
jest ok?

Tylko seks (KxK)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz