OiHina "Podarunek"

517 56 9
                                    

Prezent na święta to nie tylko krzywo zapakowany gadżet czy kupiony na szybko śmieć, który później nie będzie wykorzystany. Szczególnie dla naszej pary, ponieważ Oikawa dokładnie wiedział jak bardzo jego chłopak kocha święta. To właśnie sprowadziło go do centrum handlowego w zimowe popołudnie.

Dokładnie pamiętał pierwsze ich wspólne święta, trzy miesiące po tym, jak zostali parą. Tamtego czasu Hinata, co chwila chorował i chodził z katarem, więc dla bruneta jasne było, iż na idealny upominek przydałby się szalik. Jego ukochany naprawdę uwielbiał go, do dzisiaj do nie ściągał, a minęły przecież już cztery lata.

Nie rozumiał czemu w te święta miał tak duży problem z wymyśleniem prezentu. W głębi serca czuł, że wie co należy kupić, ale mózg mu nie podpowiadał. Spojrzał na zegarek, wzdychając ciężko. Do końca treningu Hinaty została godzina, a dzisiaj zdecydowali się iść na kolację. Nikt z nich nie gotował zbyt wybitnie, więc takie rozpiszczanie się było nawet zbyt częste, lecz Oikawie to nie przeszkadzało. Portfel pękał mu w szfach, wydanie trochę jenów na uśmiech chłopaka nie było trudne.

Uwielbiał chodzić na jego mecze, kiedy sam już skończył liceum. Oczy Shouyou zawsze błyszczały, kiedy odbił piłkę. Opisywał go jako spadającą gwiazdę, mknąć, odbierał wszystkim zdolność mowy. Swoją pasją, wyglądem, charakterem. Wszystkim. Na jednym z takich meczów powiedział do siebie, że odważy się i zaprosi go na randkę. Nawet nie mógł sobie wymarzyć, jak dobrze się to skończy.

Nieświadomie ścisnął w kieszeni mały, rzemykowy breloczek. Także on byl jedną z świątecznych pamiątek. Kiedy Tooru stresował się nadchodzącymi sesjami, Shouyou podarował mu go ze słowami "Z nim spełnią się wszystkie twoje marzenia!". Tej nocy brunet zadzwonił do swojego przyjaciela, opowiadając mu, że pragnie spędzić z rudym resztę swojego życia.

Mógł to zrobić. W końcu się odważyć. Już wiedział, co jest idealnym pomysłem na prezent dla jego ukochanego. Ponieważ co może być piękniejszego niż oświadczyny w wigilijny wieczór?

//wcale nie przypomniałam sobie o tym pół godziny temu, ani odrobinę.
Dzisiaj krótko i świątecznie, pomimo pogody.

Słoneczniki {Haikyuu}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz