Hotter Than You Think [yoonmin]

~19~

Yg pov.

Shit.. Jimin.. On.. Ja.. Uhh..
Myślałem, że jest tylko przyjacielem.. No bo w sumie jest, ale.. Kiedy wstawił ten post na insta coś mnie zabolało.. W tamtej chwili chciałem go wsiąść na ręce, przytulić najmocniej jak mogę i powiedzieć mu, że jest tylko mój.. Tak wiem głupie.. Ale Wtedy jakby coś mnie ukuło w serce.. Byłem smutny i zły, chociaż nie wiem za co, bo przecież nic nie zrobił.
Czemu chce go tylko dla siebie i nie widzę go z nikim innym?

Jm pov.

Chodziłem z motylkami w brzuchu. Ahh mój Yoongasek, on jest taki cudowny!

Poszedłem do Jungkooka, bo sam chciał się spotkać. Jak zwykle spotkanie było w kawiarni.
Wszedłem do środka i prawie od razu zobaczyłem tą słodka króliczą buzię. Poszedłem uśmiechnięty do niego i usiadłem naprzeciw.
-Hej Jungkookie! - Powiedziałem wesoły.

-Witam Jimin. - Uśmiechnął się. - Co ty taki wesoły dzisiaj?

-Aaa! Sekret! - Wziąłem swój telefon i zacząłem przeglądać Instagrama.

-No Hyung! Powiedz! A właśnie. O co chodzi z tym postem? Serio robi ci się gorąco na czyjś widok? Kto to? Znam go? A może się zakochałeś? Powiedziałeś mu? Będziecie razem? - Mówił dość szybko jak i wesoło. Więc położyłem mu rękę na mordzie, żeby przestał.

-Jeongguk. Ile ty gadasz? Nie wiem, ale chyba się zakochałem. - Na samą myśl o nim zrobił mi się na twarzy delikatny rumieniec. Zabrałem rękę i wróciłem do insta.

-Ooo mój Hyung się zakochał!

-Ciszej. Nie wszyscy muszą wiedzieć, że tu jesteś.

-Hyung... A kto to? - Powiedział i wkleił we mnie swój wzrok.

-No cóż.. Umm... To Yoo.. - Zobaczyłem jego post na ig.. "Czemu miałem kogoś za przyjaciela, a gdy dowiedziałem się, że ktoś mu się podoba to zrobiło mi się smutno?".

-Ej Jimin Hyung co jest?

Nie słuchałem go. Patrzyłem jedynie w telefon i czułem, że zaraz się rozpłacze.. On.. Ktoś mu się podoba..? Co..
Siedziałem sztywno, ale po chwili włożyłem telefon do kieszeni. -Jungkook.. Zostawiłem żelazko na gazie i pranie w lodówce muszę szybko wracać, bo się spali.

-Ej ale co się stało?

Wstałem szybko i wyszedłem z kawiarni. Nawet nie słuchałem co on mówi.
Od razu po wyjściu łzy napłynęły do moich oczu.. On.. Czemu.. Czemu akurat on..
Odpisałem jakimś gównem na jego post.

Pobiegłem do domu i rzuciłem się na łóżko rycząc. To będzie długi dzień.. I chyba już wiem co będę robić...