*Hugo*
-Zaraz wam wszystko wyjaśnimy- powiedział Louis.
No ja nie mogę co z debil. Czy on myśli czasami? Przepraszam, o co ja go oskarżam? On i myślenie? No i znowu pewnie to ja będę musiał, wszystko naprawić po tej dwójce wyjaśniając, o co chodzi.
-No tylko macie mu nie przerywać- usłyszałem słowa brata, które wyrwały mnie z zamyślenia.
Czy on właśnie im obiecał, że ja to zrobię? Ewidentnie pcha się w gips. Może i jestem cichy i nic nie mówię, ale to nie oznacza, że Louis nie oberwie.
-Nie to, że cię poganiamy, ale mógłbyś nam to szybko wyjaśnić z łaski swojej- powiedziała mulatka. Była podobna do cioci Alyi, a jeżeli to ona to będzie drążyć temat, dopóki jej nie dostanie odpowiedzi na wszystkie pytania. Jest tak bardzo podobna do Kate, to wyjaśnia czemu Louis, nie mógł się oprzeć i obiecał, że wszystko im powiemy. Ale chyba głupio by było, jakby powiedział, że chodzi z jej córką, dlatego też lepiej, żebym ja to wszystko wytłumaczył.
-Tylko odczego, by tu zacząć? Dobra już wiem...
*Marinette*
No w końcu ktoś coś wyjaśni, bo ja nadal nie ogarniam co się tu dzieje.
-No to jesteśmy z przyszłości.- Tego już zdążyłam się domyślić- Nie takiej, aż dalekiej, bo kojarzę was jako dorosłe osoby. Ja nazywam się Hugo, a ten, który kłócił się z Emmą to Louis. Siostra mniej więcej wyjaśniła, dlaczego się tutaj znalazła, a my pojawiliśmy się tutaj po nią. Rodzice się wkurzą, jak zobaczą, że nas nie ma, więc powinniśmy iść ją szukać.
-No i pewnie uważasz, że to przeze mnie.
-A jakżeby inaczej. Emma miała rację.-zwrócił sie do brata- Postaw się w jej sytuacji. Kate jest jej najlepszą przyjaciółką, a ty z nią chodzisz, łamiąc jedną z naszych zasad.
-Jakby mój brat umówił się, z którąś z moich przyjaciółek to by było już po nim- oświadczyła Alix
-Louis nie nadajesz się na starszego brata -przerwała mu zaakumizowana osoba.
-Ej poczekaj chwilę- zwróciła się Alya do niej- Hugo musi nam dokończyć historię.Czasami zastanawiam się, czy ona ma wszystko po kolei w głowie. Złoczyńca atakuje, a ona musi się dowiedzieć, to co ją interesuje.
-Emmi to naprawdę ty? -spytał Louis.
-Nie jestem Emma, tylko Bad Girl !
Szybko gdzieś się schowałam i przemieniłam.*Adrien*
Siedziałem sobie przy pianinie, ćwicząc grę na nim. Nagle przez okno zauważyłem Biedronkę, a za nią superzłoczyńcę.
-Plagg wysuwaj pazury!- Krzyknąłem.
Gdy byłem już po przemianie, wyszedłem przez okno, by pomóc Kropeczce.*Louis*
Kiedy wszyscy zaczęli uciekać przed Bad Girl, pobiegłem z bratem do jakiejś kryjówki. Gdy nikt nas nie widział, mogłem użyć rzeczy, których teoretycznie nie powinienem mieć.
-Wiem, że nie powinniśmy ich używać bez zgody- powiedziałem, dając bratu miraculum węża, a sam zakładając miraculum żółwia- ale musimy ratować siostrę.
-Wiem, że powinienem być na ciebie wkurzony, ale wole ten czas wykorzystać na ratowanie siostry.
-Dobrze, że się w tym zgadzamy.
Gdy to powiedział, obaj się przemieniliśmy w znanych w naszych czasach bohaterów: Ninje oraz Snaka.
*Marinette*
Pojawili się nowi superbohaterowie, by pomóc nam w walce z Bad Girl. Mówią, że są z przyszłości i chcą szybko uratować Emmę i zabrać ją do swoich czasów. Coś czuję, że tymi bohaterami w kostiumach są jej braćmi...
CZYTASZ
Podróż w czasie. Miraculum
FanfictionPierwsza część serii "Podróże w czasie" -Pierwsza część "Podróż w czasie. Miraculum" -Druga część "Miłość drogę zna... Miraculum" -Trzecia część "Córeczka tatusia. Miraculum" ***** "To był zwyczajny dzień. Jak zwykle byłam spóźniona. No super nie ma...