#2

3K 70 8
                                    

Pov.Julka
Chciałam w tym czasie poszukać naszej klasy, ale zanim zdążyłam coś zrobić to ktoś przytrzymywał mnie przy szafkach.

K- Hej kotku, dlaczego byłaś taka nie miła dla mnie. Przecież wiem że mnie chcesz. - co on do cholery powiedział?
J- Puszczaj mnie bo zacznę krzyczeć!
K- Nie.

Chciałam go uderzyć w ten jego zadufany ryj, ale on przyblokował moje ręce i podniósł mnie.

J- Puszczaj! Pomocy!
K- Nie masz po co krzyczeć kotku, mój tata jest dyrkiem tego więzienia, a nauczycieli twe krzyki nic nie obchodzą.

Miał rację, przez chwilę próbowałam go bić po plecach i wyrwać się mu, ale był silniejszy. Odpuściłam. Nie wiem gdzie, ale zaniósł mnie do jakiegoś małego pomieszczenia z piłkami. Zamkną drzwi na klucz i mnie postawił.

K- Jak chcesz stąd wyjść to musisz zdobyć klucz, - powiedział to i włożył go w swoje majtki, to było obrzydliwe - a żeby go wyjąć, musisz mnie pocałować.
J- Chyba śnisz. Nie pocałuje cię, a już na pewno nie będę grzebała ci w gaciach.
K- Och, kotku. Nie musisz udawać, wiem że tego chcesz. - Ja pierdole, to było nie do zniesienia, postanowiłam że zrobię to o co prosi.
J- No dobrze.

Po chwili wbiłam się w jego usta. Nie chciałam tego robić, ale nie ukrywam, że mi się podobało. On mnie podniósł a ja oplotłam go nogami nie przerywając pocałunku. Posadził mnie na biurku. Zaczął zdejmować że mnie torebkę. Myślał, że będę uprawiała z nim sexs, ale ja nie jestem taką dziwką jak on. Przerwałam pocałunek i powiedziałam, żeby mnie nie rozbierał. Na szczęście przestał, ale zaczął mnie muskać po szyi. Stwierdziłam, że muszę zacząć sięgać ręką po ten klucz. Jezu nie chciałam tego robić.

Pov.Kacper

Dziewczyna zaczęła sięgać ręką do mojego przyrodzenia. Było to bardzo przyjemne, ale tak naprawdę ten klucz miałem w spodniach. Kilka razy dotknęła mego kolegi. Może i ktoś uważa że to co ja jej kazałem robić jest dziwne, ale musiałem ją jakoś zbliżyć do siebie. To była kara, za to co wcześniej mi powiedziała i to przy moich kumplach.

*Godzinę wcześniej*

M- Ale cię pojechała, mam dla ciebie pewną propozycję...

Hej, jak wam się podobał ten rozdział? Jaka to propozycja? Z tymi myślami was zostawiam. Nara!

Zakład. | Julia Kostera & Kacper Błoński | ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz