Rozdział 1

29 0 0
                                    

          Bangtanom w ostatniej chwili udało się dojechać na lotnisko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Bangtanom w ostatniej chwili udało się dojechać na lotnisko. Mieli sporo szczęścia, ponieważ przeważnie w godzinach popołudniowych w Seulu są straszne korki. Szybko ustawili się w kolejce za resztą zespołów, czekając na odprawę. Niestety był jeden duży minus. Nikt nie spakował ich rzeczy, co oznacza, że gdy dolecą na miejsce będą musieli wybrać się na zakupy razem z Jiminem, czyli, że spędzą w sklepach prawdopodobnie trzy czwarte wyjazdu.

Gdy wszyscy zajęli już swoje miejsca samolot wystartował.

✝️

Laura i Angela chowały się za automatem z gorącymi napojami, obserwując bangtanów.

— Jak się tam niby dostaniemy? — zapytała Pius. — Przecież tego badziewa pilnuje pełno ochroniarzy.

— Izi. — powiedziała Milanov. — Moja ciotka nauczyła mnie jak patrzeć ludziom w oczy tak, by aż zastygli. Patrz i się ucz.

Angela wyłoniła się zza automatu podchodząc do jednego ze strażników.

— Czego panienka tutaj szuka? — zapytał wysoki, blondwłosy mężczyzna.

Brunetka zaczęła się wpatrywać się prosto w oczy ochroniarza, lecz to nie zadziałało. Facet nie wiedząc o co chodzi chciał złapać za nadgarstek kobiety, lecz ta nie pozwoliła mu na to.

— Znikakurwatendo. — powiedziała Angela kopiąc mężczyznę w kroczę z całej siły. — Laura szybko biegnij!

Obydwie kobiety zaczęły biec, a gdy tylko usłyszały za sobą stać! przyspieszyły jeszcze bardziej. Biegły wąskim korytarzykiem w stronę lotniska, gdy nagle przed nimi pojawili się dwaj ochroniarze. Milanov wskoczyła na jednego powalając go i miażdżąc jego twarz swoimi wielkimi szpilkami, skacząc po nim. Za to Laura wgryzła się w biodro drugiego. Kobiety kontynuowały ucieczkę wiedząc, że na długo nie powstrzymały ochroniarzy.

— Laura patrz! — krzyknęła brunetka. — Szatnia dla stewardess.

Blondynka razem z Angelą wbiegły do pomieszczenia z nadzieją, że nikt ich nie zauważył.

✝️

W samolocie panowała przyjemna atmosfera. Każdy zajmował się sobą i nie przejmował się, że wylot zostanie opóźniony. Yeonjun przed wylotem postanowił załatwić swoją potrzebę, więc wyruszył na poszukiwanie toalet. Łazienki były strasznie ciasne, na trzy umywalki przypadało tylko jedno mydło. Co świadczyło o tym, że ktoś już musiał tu być i podpierdolić pozostałe dwie. Choi wziął miętowe mydełko do ręki oglądając je z każdej strony. Po chwili niebieskowłosy wpadł na wspaniały pomysł, by zrobić żart swojemu przyjacielowi. Dobrze wiedział, że Taehyun nienawidzi mięty, dlatego chciał zobaczyć jego reakcje, gdy podstawi mu pod nos to oto mydełko. Chłopak opuścił pomieszczenie z uśmiechem. Przy wejściu spotkał Jeongguka, który od dłuższego czasu czekał aż toaleta się zwolni.

Uprowadzona przez BTS IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz