Dzień 11

39 3 0
                                    


5.00 - Marysia wstaje nieco przygnębiona.

6.00 - Marysia wsiada do autobusu jadącego w stronę korpo, wyglądając przez okno w poczuciu głębokiej melancholii i znużenia.

6.30 - Marysia wchodzi do korpo i zauważa, że na biurku w recepcji stoi miska darmowych cukierków.

6.31 - Marysia desperacko chwyta całą miskę i zjada w swoim gabineciku z kartongipsu.

6.35 - Marysia dochodzi do wniosku, że przez cukierki przytyła już co najmniej 2 kilo.

16.00 - Marysia wychodzi z korpo i udaje się do biblioteki miejskiej.

17.00 - Marysia wypożycza wszystkie płyty z treningami Chodakowskiej.

17.30 - Marysia wraca do domu i zaczyna trenować.

17.35 - Marysia dostaje zadyszki i postanawia zaakceptować nowe kilogramy.

18.00 - Marysia wyczerpana aktywnością fizyczną idzie spać.

Morał tu jest krótki, wszyscy go już znamy - jak żremy cukierki, witajcie kilogramy!

Pamiętnik Marysi z KorpoWhere stories live. Discover now