5.00 - Marysia wstaje nieco przygnębiona.
6.00 - Marysia wsiada do autobusu jadącego w stronę korpo, wyglądając przez okno w poczuciu głębokiej melancholii i znużenia.
6.30 - Marysia wchodzi do korpo i zauważa, że na biurku w recepcji stoi miska darmowych cukierków.
6.31 - Marysia desperacko chwyta całą miskę i zjada w swoim gabineciku z kartongipsu.
6.35 - Marysia dochodzi do wniosku, że przez cukierki przytyła już co najmniej 2 kilo.
16.00 - Marysia wychodzi z korpo i udaje się do biblioteki miejskiej.
17.00 - Marysia wypożycza wszystkie płyty z treningami Chodakowskiej.
17.30 - Marysia wraca do domu i zaczyna trenować.
17.35 - Marysia dostaje zadyszki i postanawia zaakceptować nowe kilogramy.
18.00 - Marysia wyczerpana aktywnością fizyczną idzie spać.
Morał tu jest krótki, wszyscy go już znamy - jak żremy cukierki, witajcie kilogramy!
YOU ARE READING
Pamiętnik Marysi z Korpo
FanfictionZebrane dzieje Marysi z Korpo trzynastozgłoskowcem napisane. ( żart, po prostu fajnie brzmi)