MAX, uważnie się przyglądała jak Eleven próbowała jeździć na desce. Był już październik I wszystko wskazywało na to że jest coraz lepiej. Dziewczyny zaczęły ze sobą chodzić, El mogła się poruszać bez kuli, Mike znalazł swoją miłość którą okazał się Will, Steve zaczął chodzić z Robin A Jonathan niedługo miał się pobierać z Nancy.
Ale czy to faktycznie było szczęśliwe zakończenie?
Gdzie był Billy?
Gdzie był Jim?Gdyby Max miała być szczera to nie starczyło by jej słów żeby powiedzieć jak bardzo tęskniła za bratem. Wiedziała że Steve mu się podobała I wiedziała też że było to odwzajemnione. Przecież od nienawiści do miłości tylko jeden krok, prawda? Pragnęła też przeprosin od Mike'a za to wszystko, ona mu nigdy nic nie zrobiła.
A może jednak?
Może przeszkadzała mu myśl że nie było przy nich Nastki, Ale była ona?
Może bał się to zaakceptować?
Ale dlaczego?
Czy tęsknił za bardzo?-Max! Wszystko w porządku?-Po chwili obok niej, stała właścicielka czekoladowych oczu.
-Tak kochanie, dlaczego pytasz?-
Spojrzała na nią podejrzliwie
-Przyjaciele nie kłamią
ostatnie słowa wypowiedziała z naciskiem na nie, na co rudowłosa przemknęła oczy
-Myślisz że to, jest te nasze szczęśliwe zakończenie? Te O którym, razem marzyłyśmy?I tym razem, to rudowłosa potrzebowała pomocy z zrozumieniem czegoś. Tym razem to nie była Eleve.
_______________
POWRACAM!
Jest to jedynie zapowiedź, tak jakby następnego rozdziału w ich życiu. Stwierdziłam że każdy rozdział (ilość słów: 700-1100) będzie nowym rozdziałem, w życiu głównych bohaterek. Rozdziały będą pojawiać się regularnie, mam nadzieję że nikt nie zapomniał o tej książce hahaBuźka♡
CZYTASZ
I'll Be Good || Elmax
FanfictionCzasami El się rozpada. Max zawsze jest w stanie ją podnieść