Rozdział IV

5 0 0
                                    

     Nik leżał w łóżku i kaszlał, ale kiedy weszłam do pokoju od razu przestał i się uśmiechnął. W jego oczach zobaczyłam radość . Mi samej zrobiło się cieplej na sercu kiedy zobaczyłam ten promienny uśmiech – jedyny przyjemny gest jaki mnie dziś spotkał. Jego niebiesko – zielona skóra błyszczała się dziś nienaturalnie – pewnie dlatego, że był chory. Miał brązowe ciemne oczy tak samo jak włosy, które są zazwyczaj zmierzwione. Kiedy wstał z łóżka miał na sobie czerwoną bluzę i sztruksowe szarawe spodnie. Był także dość wysoki i szczupły, ale nie wątłej budowy, wręcz przeciwnie miał szerokie barki i wąskie biodra. Z opowiadań Mony ojciec Nika – Jut był podobnej postury co jego syn. Niestety został zamordowany przez kiboli. Jest to bardzo smutna historia. Nik nie chciał za dużo o tym opowiadać, pewnie nadal go to bolało. W czerwcu, czyli za miesiąc Nik skończy 16 lat. Uwielbia grać na konsoli, a także czytać książki. Za każdym razem kiedy wchodziłam do jego pokoju, unosił się tam charakterystyczny dla książek zapach. Czułam go pewnie dlatego, bo sama pochłaniałam książki, ale nie posiadałam tak ogromnej biblioteki jak on.

+kosmitaWhere stories live. Discover now