Rozdział 9

124 10 0
                                    

Rano obudził mnie... Mark.

Mark: Ile można spać? - Odsłonił żaluzje w pokoju, przez co musiałam odwrócić się w stronę ściany by nie raziło mnie światło.

Aoi: Dużo.

Mark: Wstawaj już. - Zerwał ze mnie kołdrę.

Aoi: Po co?

Mark: Jak to po co dziś są twoje urodziny.

Aoi: Właśnie dziś są moje urodziny, które planuje spędzić w łóżku. - Usiadłam.

Mark: Jest już 12 i tak dałem ci dużo czasu. Zaraz jedziemy do fryzjera.

Aoi: Po co?

Mark: Dowiesz się na miejscu. Ubieraj się. Czekam na dole w kuchni. Nie bierz ze sobą torebki. Jak za 10 minut nie zejdziesz to wrócę tu. - Wyszedł z pokoju. Nawet dziś nie dadzą mi wypocząć. Co oni wykombinowali? Nałożyłam na siebie czarne spodnie i zwykły czarny t-shirt, do kieszeni spodni wzięłam telefon, po czym zeszłam na dół.

Konrad/Pati: Wszystkiego najlepszego. - Przytulili mnie do siebie.

Aoi: Dziękuję.

Mark: Choć zjeść śniadanie. - Zjadłam kilka kanapek i wypiłam herbatę. - Możemy już iść?

Aoi: A musimy. - Konrad przyniósł mój płaszcz, a ja założyłam buty. - A czemu mam nie brać torebki?

Mark: Dziś są twoje urodziny, więc nie będziesz za nic dziś płacić.

Aoi: Nie mogę się na to zgodzić.

Mark: Możesz. - Wypchnął mnie z domu, po czym wsiedliśmy do samochodu Marka.

Aoi: A tak w ogóle to gdzie reszta?

Mark: Pojechała do siebie. Nie podoba ci się że spędzisz dzień ze mną?

Aoi: Podoba. To gdzie jedziemy?

Mark: Do fryzjera. - Kilka minut później byłam u fryzjera.

Fryzjer: Więc co robimy?

Mark: Loki. Chcesz przefarbować włosy?

Aoi: Nie, tylko loki. - Kilka minut później miałam już gotową fryzurę. Mark również skorzystał i przefarbował swoje włosy na blond. Później zaciągną mnie do manikiurzystki. Wyszłam stamtąd z hybrydami na paznokciach były one koloru czarnego z dodatkami srebra.

Mark: Jeszcze makijaż. - Makijaż miałam nie za mocny, w sumie jak ktoś mnie zobaczy nie zauważy różnicy.

Aoi: Powiesz mi po co to wszystko?

Mark: Boże już ta godzina? Musimy jechać szybko do mnie. - Po chwili byliśmy u Got7.

Aoi: Dziwne że nikogo tu niema. Zawsze tu się coś dzieje.

Mark: Masz racje. Trzymaj, przebierz się w to. - Podał mi torebkę w której była sukienka.

Aoi: Chyba już wiem co kombinujecie. Mówiłam że nie chce żadnej imprezy.

Mark: To nie mój pomysł.

Aoi: A czyj?

Mark: Ojca i G-D. Cały czas się obwinia za tamte urodziny. - Wzięłam od niego torebkę i poszłam się ubrać w łazience.

Aoi: O której tam mamy być? - Wyszłam z łazienki.

Mark: Za 20 minut powinniśmy tam być. - Odwrócił się w moją stronę. Był ubrany w czarny garnitur. - Ślicznie wyglądasz.

Aoi: Ty też. Pasuje ci ten kolor włosów.

Mark: Dzięki. Tam stoją szpilki. Masz jeszcze to załóż. - Dał mi kolczyki, które tak mi się spodobały gdy byliśmy razem na zakupach. Wzięłam je od niego i założyłam, po chwili również założyłam szpilki.

Aoi: Mogłam wziąć torebkę, teraz nie mam gdzie schować telefonu.

BamBam: Jak to nie masz gdzie?

Aoi: BamBam?

BamBam: Udało mi się przyjść na czas.

Mark: Miałeś być wcześniej.

BamBam: Tak wiem. - Podszedł i wręczył mi torebkę prezentową. - Wszystkiego najlepszego.

Aoi: Dziękuję. - Wzięłam od niego prezent.

BamBam: No na co czekasz otwórz. - Otworzyłam go. W środku była czarna torebka z paskiem który był w kilka pasków w kolorze czerwonym i czarnym.

Aoi: Dziękuję. - Przytuliłam go do siebie. - Jestem uratowana.

BamBam: Cieszę się że ci się podoba. Jedziemy już?

Mark: Tak chodźmy. - Kilka minut później byliśmy na miejscu. Zorganizował mi urodziny w tym samym miejscu gdzie był zorganizowany bal ze względu jego powrotu do Korei jak i jego urodzin. Przed wejściem było sporo reporterów.

Aoi: Nie za dużo tu tych reporterów?

BamBam: Przyszli by uzyskać odpowiedź na pytania dotyczące twojego albumu.

Aoi: Jak to?

BamBam: Tak to twoja muzyka ogarnęła praktycznie cały świat. Moim zdaniem gdy wybije północ to pobijesz rekord wyświetleń wciągu 24 godzin.

Aoi: To nie możliwe.

Mark: Wszystko jest możliwe. Wychodzimy? - BamBam wysiadł pierwszy po czym otworzył mi drzwi. Wysiadłam, a chwilę później obok mnie pojawił się Mark. Jego samochód został zabrany przez jednego z pracowników.

Dziennikarz: Aoi, jesteś świadoma tego że twój album króluje na listach muzycznych w 25 krajach na pierwszym miejscu?

Aoi: Nie...

(?): Na wszystkie pytania dotyczące albumu Aoi odpowie wam jutro na konferencji na którą serdecznie zapraszamy. - Przy nas pojawił się...

Anything can happenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz