🍇 wafer 🍇

133 9 3
                                    

Jimin patrzył się głupio w telefon.

Kookie: Wpadnę do ciebie może?

Blondyn przewrócił oczami.

Mochi: To nie jest dobry pomysł. Starzy robią jakiegoś grilla.

Kookie: Zapoznaj mnie lepiej z nimi. Będę mógł spokojnie do ciebie przychodzić częściej.

Mochi: I co mam im powiedzieć? Że jesteśmy przyjaciółmi, ale się miziamy w szkolnym kiblu?

Kookie: Przecież ty lubisz jak się miziamy w szkolnym kiblu 🍑.

Mochi: Nieprawda! Może... ale wciąż im tego nie powiem.

Kookie: To przedstaw mnie jako chłopaka i po sprawie.

Mochi: Uhm no dobra. Przyjdź o 17.

Jimin westchnął przeciągle. Na spotkaniu będzie też Namjoon, ale to żaden problem tak? Jungkook pomoże mu o nim zapomnieć.

Późna godzina. Jimin usłyszał swój cukierkowy dzwonek. Sięgnął po telefon. Widząc na ekranie "Kookie" westchnął zirytowany i odebrał.

- Tak?

- Jimin, bo wiesz. W sumie to nie wiem co ubrać- wyjaśnił.

- Uhm... też nie wiem. Weź coś wygodnego. T-shirt i jeansy? Jak wolisz- powiedział od niechcenia blondyn.

- No okej...- szepnął Jeon.

- Czy ty się stresujesz?- spytał zdziwiony chłopak.

- Nah, oczywiście, że nie!- zaprzeczył natychmiastowo.

- Bo wiesz, oni raczej cię lubią- przeczesał palcami włosy.

- Serio?- zdziwił się brunet.

- Ta. Muszę kończyć- rzucił i się rozłączył.

"Boże jaki on jest czasem denerwujący i nieporadny."

Jimin powoli zszedł na dół. Jak zazwyczaj zastał wszystkich w salonie, z wyjątkiem Seokjina w aneksie kuchennym.

- Rodzice na grilla wpadnie mój nowy chłopak- rzucił obojętnie.

- Twój nowy chłopak?- podłapał z daleka jego brat.

- Kto to?- zaciekawiła się mama.

- Błagam, kto cię zechciał- zaśmiał się złośliwie brunet.

- Zajmij się garami kuchareczko- ogdryzł się młodszy.

- Jungkook- dorzucił po chwili.

Od razu zauważył w oczach mamy mały blask, a na ustach jego taty malutki uśmieszek. Lubili go. Ciekawe dlaczego właściwie.

- Super!- ucieszyli się.

- W sumie to nawet pasujecie do siebie, tacy oboje głupkowaci- znów usłyszeli głos starszego brata.

- My przynajmniej do siebie pasujemy- zaśmiał się Jimin pod nosem.

- Idę się szykować, w końcu za godzinę grill- dodał blondyn.

- Seokjin, ty też już kończ tę sałatkę, w końcu musisz się wyładnić dla Namjoona- krzyknęła kobieta.

- Ja zawsze jestem piękny- odkrzyczał.

Jimin przewrócił oczami i poszedł spowrotem na górę.

~~~~~~~~~~~

Będzie ktoś dzisiaj na koncercie? Ja sobie zaraz budzik ustawię ❤️❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 17, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I should'nt... <Minjoon>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz