Pobiegłam do wyjścia i ujrzałam na zewnątrz Andrew, uśmiechnęłam się.
-Gdzie idziemy?-zapytałam
-Zaufaj mi. Będzie ok- wyciągnął rękę do mnie abym mogła go za nią złapać.
Zacisnęłam jego rękę
-Czyli to jest czas na pytanie.
-Dlaczego czas? -zapytał patrząc mi w oczy
-No, bo idziemy pieszo no to trzeba jakoś zająć ten czas.
Zaśmiał się
-No dobra, jakie to pytanie?
-Dlaczego wszyscy nie wierzą w to, że wróciłeś i w ogóle dlaczego odszedłeś?
-Mała, niestety na to pytanie nie mogę ci odpowiedzieć. Myśle że nie jesteś jeszcze na to gotowa.
Popatrzyłam w podłogę
-Nieprawda, jestem gotowa, chce wiedzieć prawdę.
-Naprawdę nie mogę- odpowiedział jakby nagle go coś załamało-proszę, nie gadajmy na temat tego jaki byłem, albo co zrobiłem. Masz jeszcze jakieś pytania?
-Teraz już nie
Andrew nagle posmutniał.
-Ale ja mam pytanie.
-Okeeey?
Zobaczyłam zalotny uśmiech na twarzy Andrew.
-Jesteś głodna ?
-Nie, jadłam przed wyjściem-odpowiedziałam aby się odczepił
-Co?
-Jabłko
Usłyszałam śmiech i spojrzałam na Andrew, zobaczyłam jego śliczne, białe zęby i fantastyczne dołeczki. Miałam ochotę go pocałować.
-To jest to, po to tutaj przyszliśmy.
Spojrzałam w lewo i ujrzałam restauracje "Lód".
-Tu jest najlepsze jedzenie pod słońcem -powiedział i przyciągnął mnie do środka.
W środku była domowa atmosfera. Zapalony kominek w samym środku był największą i najlepszą dekoracją w środku. Zamiast krzeseł były kanapy a na ścianach wisiały obrazy słynnych łyżwiarek figurowych.
-Wow, tu jest oszałamiająco.
-I jeszcze lepsze jedzenie-odpowiedział
Usiedliśmy przy stoliku, i podeszła do nas kelnerka.
-Dzień dobry co po...- dziewczyna spojrzała się na Andrew i przerwała-Andrew?
Uściskała go, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
Dziewczyna była idealna: szczupła, miała wielki biust i biodra. Poprostu ideał. Nagle zrobiło mi się smutno. W sumie nawet nie wiem dlaczego.
-Woow, wróciłeś... jak się cieszę.-nagle krzyknęła jakieś imię w stronę kuchni, a z niej wyszła starsza kobieta. Chyba kiedyś ją już widziąłam.
-Co się stało maleńka...-spojrzała na Andrew- mój malutki Andrew - uściskała go a z jej oczu wypłynęły łzy szczęścia.
- Wreszcie wróciłeś... Jak się czujesz? Wszystko ok?
-Tak Pani Watherlo, jest wszystko w porządku.
Nagle wzrok kobiety powędrował na mnie. Zauważyłam na jej twarzy zdziwienie.
YOU ARE READING
Mów do mnie kwiatuszku
Teen FictionJest to połączenie kilku opowiadań, które zachowały mi się w sercu. Lio to główna bohaterka, pochodzi z bogatej rodziny. Pewnego dnia poznaje chłopaka. Nie był to typ grzecznego chłopca. Wszyscy się jego bali, i odradzali jej znajomości z nim, lecz...