Pov. Leon
Dzisiaj miał przyjechać ten nowy zadymiarz - nie interesowało mnie to za bardzo, bo nie lubiłem zapoznawać się z innymi. Siedziałem sobie na ławce popijając SmaKotka (mmm napój dzieciństwa). Nagle przyjeżdża telexpress wraz z ekipą i cała ekipa telexpressu wyskakuje z odrzutowego tramwaju (wtf XD) Jednak tego zadymiarza dalej nie ma. A nje teraz wyszedł z innego Tramwaju. (każdy wie kto to lul). Kiedy wyszedł krzykną do nas "elo mordy". Wszyscy się przywitaliśmy, a ja zdałem sobie sprawę z czegoś. Jako jedyny jestem sam w swoim pokoju (pokoje są dwu osobowe) - BĘDĘ MIAŁ Z NIM POKUJ
ZACZNOM MNJE Z NIM SHIPOWAĆ HSHBSBSNSJSAL. (Orto speszyl).
*Time skipe*
Pokój Leona i Sand'iego. Tak jak mówiłem - mam z nim pokój. Jestem MACIEJEM WRÓŻBITOM UWU. Sandy wbija do mnie do pokoju, kładzie swój laptop na łóżku i mówi
- oj mały, szykuj się BENDZIESZ OGLĄDAŁ ZE MNOM HORRORKI I KOMEDJUSIE DO 3 RANO MŁAHAHAHAHHAHAHAAAA
Miałem dość dużego mindfucka.
Zasnęliśmy razem na jedym łóżku i tak se spaliśmy do 8 rano. O 8:01 wbiła do nas Emza.
Emz : DZIEMKUJEM WAM MAM CJO WSPAFIĆ NA RELACJE Z INSTAGRAM :DDDDD
I cykneła na focie jak spaliśmy *a raczej siedzieliśmy co się w chuj darła* poczym wybiegła z pokoju i powiedziała że za chwile śniadanko
TiMe sKipE - śniadanko
Wbiliśmy z Sandy'm na stołówkę i usiedliśmy przy pierwszym lepszym stoliczku. Ja wziąłem kromkę chleba
Dżem i cukier
Sandy : a chcesz herbaty? Podać ci?
Leon : nie, dzięki
Sandy : to po co ci cukier?
Leon : *mroczny głos*ZOBACZYSZ
Posmarowałem chleb dżemem. Wziąłem cukier i... POSYPAŁEM MOJOM PIKNOM KNAPKE CUKREM (Zgadnijcie kto też takie jadł)
Sandy : MATKO BOSKA CZŁOWIEKU! POWINIENEŚ ZOSTAĆ KUCHARZEM! WYMYŚLASZ NIESAMOWITE PRZEPISY.
Leon : WRESZCIE KTOŚ DOCENIŁ MOJE ZDOLNOŚCI KULINARNEPov. Kanapka z dżem i cukrem
Ci dwoje to najwięksi idioci jakich widziałem, niech ktoś mnie zje bo ja chcę już tego nie widzieć.
TiMe sKiPe - szkoła
Pov. Sandy
Mieliśmy z Leonem i Emz niesamowity plan - kiedy pani wejdzie ja i Leon wskoczymy na ławkę, Emz puści na głośnik OPENING DANGANRONPY 2 - Ja będę się drzeć imiona i nazwiska osób a Leon będzie mówił ich talenty.
Wszyscy mrugnęliśmy do siebie.Pov. Dzwonek
Teraz zrujnuje marzenia tych dzieci
*DZWONI W CIUL GŁOŚNO*
Pov. Emz
Dzwonek zadzwonił w ciul głośno - ale cuż - trzeba wykonać plan! Weszliśmy do klasy znając nasz plan
Pov. Sandy
Usiadłem razem z Leonem bo był mi najbliższym ziomalem
Pani Jade weszła do klasy - Emz puściła opening - wesoła muzyczka rozległa się po klasie wskoczyłem na stół razem z Leonem i się zaczęło
(Jeśli zrobię błąd w imieniu bądź nazwisku uznajcie że to dla beki)
Sandy : HAJIME HINIATA
Leon : Totalne beztalęcie!
Sandy : Chiaki Nanami!
Leon : Elitarna Game'erka!
Jade : chłopaki! Złaźcie z tego stołu ale już!
Zignorowaliśmy ją i dalej śpiewaliśmy
Sandy : KOMODA ( to jest tak rl dla beki)
Leon : ELITARNY SZCZĘŚCIASZ
Sandy : GUNDHAM THANAKA
Leon : ELITARNY HODOWCA
tak śpiewaliśmy aż piosenka dobiegła końca.
Jade : WY OBAJ! UWAGI!Dzięki ci bardzo za wysłuchanie tego CRINGU. Jutro kolejny rozdział c':
Bayo kochane wy ziemniaczki i kochane kanapki z dżemem i cukrem!