Creepypasta w Mafii?

1. Wakacje

Nasza opowieść zaczyna się nietypowo, bo na statku. Była piękna, słoneczna pogoda. Nasi bohaterowie spędzali miło czas, skupiając swoją uwagę na integracji.....No, prawie.
-Jeffuś, wracaj! Od tego są wakacje, aby się opalić!- blondwłosa dziewczyna goniła po statku białego chłopaka z czarnymi włosami- Zuza, pomóż miii!
-Miałaś się tak nie zachowywać!- zawołała szatynka o różnokolorowych oczach.
Nagle szmaragdooka białogłowa szarpnęła błękitnookiego za bluzę i wywaliła za burtę, krzycząc przy tym:
-Wypuszczam Cię do domu, mała syrenko!
Wampir z wiecznym uśmiechem spadł do wody, na co nastolatka śmiała się w niebogłosy. Chwilę potem zjawiła się brązowo-zielonooka.
-Coś Ty znowu zrobiła?!- zaczęła wołać, zażenowana.
-Wypuściłam na wolność grubego szczupaka!
-Kate, to nie czas na żarty!- szatynka machała rękami na wszystkie strony świata.
-Czas na żarty zawsze jest, zwłaszcza ze mną!- ukłoniła się teatralne.
Te dwie dziewczyny to istne przeciwieństwa, niczym ogień i woda lub jak pies i kot. Zuza jest tą, która patrzy logicznie na świat, zawsze szukając rozumnych wytłumaczeń. Natomiast Kate jest tą, która wiecznie szuka kłopotów i się w nie pakuje, czy tego chce, czy nie. Mimo że jest mądra, maskuje to swoim debilizmem i głupimi pomysłami na poziomie pierwszoklasisty. Obie nastolatki są pół demonami. Cathrine jest córką Freddy'ego Krueger'a. To sprawia, że włada nad snami i zabiera do tego świata kogo chce. Używa również broni podobnej do jej ojca, a mianowicie rękawicy z nożami zamiast palców. Zuzia jest córką Atramentowego Demona, Bendy'ego i Wilka Boris'a. Potrafi zmieniać się w potwora, zabijającego wszystko na swojej drodze. Mimo tak wielu różnic, nasze bohaterki świetnie się dogadują i ratują się nawzajem od problemów.

15 minut później

-Gdzie jest Jeff?- Laughing Jack wyglądał na zmartwionego.
-Pewnie wrócił do do...- ktoś przerwał dla Kate.
-...Wypchnęła go za burtę...!- zażenowana jeszcze bardziej Zuzia.
-No eeeeeej!- blondynka była załamana tymi słowami- A ja myślałam, że będziesz brać odpowiedzialność na siebie!
-To Toby Ci obiecał...!- tym razem na twarzy szatynki widniał poker face.
-Dobrze, mieliśmy się spotkać z kimś z Portowej Mafii. Nie wiem, kto to będzie, ale pewnie go rozpoznamy- rzekł Jason The Toy Maker.
-Okej. Chodźmy!- uśmiechnęła się mała Sally.
-Jeszcze ja...!- nagle grupa usłyszała dziwny, ale znajomy głos.
Po drabinie łączącej kładkę z wodą wszedł cały przemoknięty i zmęczony Jeff.
-Jeff!- mała dziewczynka podbiegła do Killer'a i okryła misiem- Wszystko dobrze?
-Zabiję ją...!- błękitnooki spojrzał morderczo na blondynkę.
-O,O...- na co kruczowłosy ruszył w stronę szmaragdowookiej, a ona zaczęła wiać ile sił w nogach.
-Biegnij ktoś za nią!- Jason wrzasnął do reszty.
-Ale misio...- Sally była zdruzgotana widokiem mokrego Choracego.
-Pudełko musi ktoś nieść!- Roześmiany udawał Focha.
-Na mnie nie patrz!- Toby zasłonił się dłońmi.
-Ale ja nie mam oczu! Jak mam patrzeć?!- zawołał zfrustrowany Bezoki Jack.
-O matko szatania...!- westchnęła Zuza i pognała za dwójką.
Gdy ich dogoniła zobaczyła, jak Jeff myli drogi i biegnie w inną stronę- z powrotem do portu. Dziewczyna pobiegła znaleźć "Żywą przynętę na kłopoty". Zobaczyła, jak blondynka wbiegła w ciemną uliczkę. Chwilę potem usłyszała jej głos mówiący: "Sory że przeszkadzam, ale czy mógłby mi ktoś powiedzieć, gdzie znajdę KFC? Zgubiłam wycieczkę krajoznawczą, więc nie oriętuję się!".
Każda normalna osoba by zawróciła, ale szatynka musiała ratować swoją mądrą inaczej przyjaciółkę. Lecz gdy weszła do uliczki, ujżała coś, co zmroziło jej krew w żyłach...
Jej oczom ukazała się Kate przebita na wylot przez czarno-czerwone coś. Po chwili jej ciało opadło bezwładnie na ziemię. Różnooka nie mogła wymusić z siebię jednego słowa. Była zbyt przerażona. Gdy już chciała coś wydusić, ciało 'martwej' szmaragdowookiej poruszyło się.
-Ty rasisto...! Każdy lubi co innego!- nastolatka uniosła dłoń na wysokość jej twarzy i kciukiem 'przygniotła' palec wskazujący in Kaneki style- Czas na nocną wartę...!- po czym chuchnęła na grupkę, łącznie z Zuzą.