a/n przepraszam, że w ostatnim czasie nie było żadnego rozdziału! Skupiłam się na dokończeniu fm i ah nie zdążyłam z tym, ale obiecuję teraz poprawę hehe💕
Chapter seven:
Pain pt.2- Pamiętasz, dlaczego zemdlałeś? - zapytał Kim swojego pacjenta.
- Nie wiem dlaczego akurat wtedy, ale wiem, że wcześniej uderzyłem się w szafki głową... Potem jak byłem u pielęgniarki w szkole, zaczęło mi szumieć w głowie i w ogóle. - odpowiedział brunet i skupił uwagę na poruszającym się w dłoni lekarza długopisie. Pomyślał wtedy, że pewnie zapisuje to co właśnie powiedział.
- Na to pytanie co teraz zadam, nie musisz odpowiadać, ale... czy ktoś cię pobił, Jeongguk?
W białym pomieszczeniu zapadła cisza. Młodszy chłopak nie spodziewał się takiego pytania, dlatego spojrzał na swojego lekarza w szoku. Na samo wspomnienie, jego ręce zaczęły się delikatnie trząść. Nie wiedział dlaczego. Nigdy tak nie reagował, ale mimo tego jego ciało uznało, że spanikuje. W oczach pojawiały się łezki, a teraz już całe ciało nastolatka odmawiało posłuszeństwa. Schował twarz w dłonie starając się uspokoić.
- J-ja przepraszam... n-nie wiem c-co się ze mną dzieje... - powiedział cicho, nie kontrolując sposobu w jakim wypowiadał te słowa.
- Hej... wszytsko na spokojnie. - powiedział Kim i położył delikatnie dłoń na ramieniu nastolatka. - Nie musisz odpowiadać, okej? Zadam po prostu inne pytanie. - pogłaskał chłopaka przez niebieską szpitalną koszulę i wrócił do zapisywania nowych informacji. Lekarz odczekał chwilę, dopóki nie usłyszał, że oddech pacjenta staje się spokojniejszy po czym kontynuował swoją wypowiedź. - Ile to jest 3+1+5×8?
- Słucham? Nie jesteśmy na matematyce, panie doktorze. - mruknął do siebie, spoglądając na Kim'a.
- Po prostu odpowiedz. - uśmiechnął się w jego stronę i czekał na odpowiedź.
Jeongguk natomiast zamiast odpowiedzieć zaczął myśleć zupełnie o czymś innym, ciągle się na tym przyłapując i próbując rozwiązać to poniekąd bardzo proste działanie. Zwyczajnie nie mógł się skoncentrować.
- P-przepraszam... nie mogę się skupić... - powiedział cicho, ale lekarz tak czy siak to wyłapał. W pomieszczeniu nie było nikogo oprócz nich, dlatego nie miał z tym żadnego problemu. Poprawił delikatnie swój biały fartuch i zawiesił długopis na kieszeni.
- W porządku. - odpowiedział spokojnie wstając, przy tym zwracając większą uwagę na siebie. Jeongguk spojrzał prosto na lekarza i zaczął bawić się swoimi palcami. Czuł się bardzo zażenowany tym, że nie mógł odpowiedzieć na jego pytanie, więc na jego policzkach pojawiły się delikatnie rumieńce, a sam brunet odwrócił wzrok na okno. - Powiem co wywnioskowałem po twoich odpowiedziach. Tak jak podejrzewałem to najprawdopodobniej masz wstrząśnienie mózgu. Twoje zemdlenie, brak koncentracji i kolejne omdlenie po tym jak w pewnym sensie, ogłuszył cię dźwięk. Zostaniesz w szpitalu jeszcze dzień czy dwa na badaniach, potem dam ci wypis. - uśmiechnął się i otrzepał z niewidzialnego kurzu.
- Będę już wychodził, nie mam niestety tylko ciebie na mojej liście pacjentów. Do zobaczenia, Jeongguk. Staraj się jak najmniej robić jakieś gwałtowne ruchy głowy. - pożegnał się z brunetem i wyszedł z pomieszczenia.
Nastolatek jednak tylko, kiedy to się stało położył delikatnie głowę na, o dziwo, miękką szpitalną poduszkę i patrzył się tępo w biały sufit. Nie wiedział co ze sobą zrobić.Jego telefon leżał na stoliku obok niego, ale nie chciało mu się po niego sięgać. Przymknął oczy i wziął głęboki wdech, krzywiąc się krótko po tym kiedy poczuł nie przyjemny, charakterystyczny dla szpitala zapach. Schował ręce pod kordłą i przykrył się po samą szyję. Obrócił się w stronę drzwi i całkowicie zamykając oczy. Nie zasypiał jednak.
Nie potrafił, wciąż pamiętając każdy cios skierowany w jego stronę.
✿ⓢⓞⓤⓛⓜⓐⓣⓔ✿
a/n dziękuję za 100 gwiazdeczek ^^
wiem, że rozdział jest krótki i nie jakoś wybitny, ale chciałam coś dla was dodać 😚
wesołych świąt dla tutejszych czytelników! 🐣
CZYTASZ
✿soulmate✿ ✄
FanfikceW świecie gdzie każdy znajduje swoją bratnią duszę, która będzie potem miłością twojego życia, w wieku 16 lat pojawia się tatuaż z pierwszymi słowami drugiej połówki skierowanymi do ciebie. "𝓓𝓸 𝓲𝓽. 𝓙𝓾𝓼𝓽 𝓳𝓾𝓶𝓹" "𝓦 -𝔀𝓱𝓪𝓽 ?" ✿✿✿✿✿✿ⓢⓞⓤⓛ...