POV WENDY
Dziś przez cały dzień nie widziałam Nialla. Na dodatek nie odpisuje na moje wiadomości. Widzę go. Idzie po drugiej stronie korytarzu. Natychmiast do niego podbiegłam.
- Ej Niall! Unikasz mnie czy jak?-zapytałam z wyrzutem.
-Wiesz co? Nie chce rozmawiać, może lepiej sprawdź czy cię obok Stylesa nie ma.- Powiedział uśmiechając się sarkastycznie ,a mnie momentalnie zamurowało. Chciałam już coś powiedzieć ale zabrakło mi słów, a po chwili chłopak się odwrócił i poszedł w nieznanym mi kierunku. Podczas następnej przerwy spotkałam loczka. Chłopak przy reszcie uczniów nagle dał mi bukiet niezapominajek. Wszyscy momentalnie się na nas spojrzeli. Oczywiście musiałam strzelić buraka. Szybko przyjęłam kwiaty od Harrego i chwyciłam jego dłoń ciągnąć go do biblioteki by mi się wytłumaczył. Odchodząc ukradkiem zauważyłam Nialla. Na jego twarzy była wymalowana złość i zdziwienie w jednym. Gdy byliśmy już w pomieszczeniu biblioteki zaprowadziłam go w moje ulubione miejsce i kazałam mu usiąść. Chłopak odrazu wykonał moje polecenie i czekał aż coś powiem.
-Dlaczego dałeś mi te niezapominajki przy wszystkich ? -powiedziałam po chwili ciszy.
-Dałem ci je ponieważ - w tym momencie chłopak chwile się zawahał- pragnę czegoś więcej od naszej relacji - dopowiedział po chwili.
-Ale puki co ja tego niekoniecznie pragnę- powiedziałam łagodnym tonem. W oczach chłopaka było widać ból.-Ale jeśli chcesz możemy się lepiej poznać bo wtedy wszystko może się zmienić.- bez namysłu dopowiedziałam. Nie chce mu robić złudnych nadziei ale też nienawidzę sprawiać ludziom przykrości. Loczkowi odrazu poprawił się humor i chwile normalnie porozmawialiśmy. Szczerze podczas dłuższej wymianie zdań z nim zwróciłam uwagę, że nie jest tak głupi jak na początku go miałam.Gdy już szliśmy do naszych klas zwróciłam uwagę ,że w rogu biblioteki ktoś stoi i się w nas wpatruje. Nie wiem kto to , ale postarałam się to zignorować. Ale czy to była dobra decyzja ?
CZYTASZ
Gods not friends ✔️
FantasyPrzyjaciele? Giganci? Wrogowie? A może Bogowie? Wszystko okaże się w swoim czasie.