Normalnydzień czasem może przewrócić się do góry nogami. Cała historia zaczęła się jakoś tydzień temu, kiedy to z miasteczka zaczęły znikać kobiety. Nikt niewiedział gdzie są, nikt nie wiedział co się stało. Po prostu zostały one uznaneza zaginione. Jakoś szczególnie mnie to nie obchodziło, do czasu. Wstałam dzisiaj z samego rana, odrobiłam poranną rutynę i poszłam do szkoły. Lecz tam nie czekały na mnie dobre wieści. Gdy przekroczyłam próg szkoły, słyszałam szept, który przeradzał się w szum aż do hałasu, który ciąży na głowie.Podeszłam do moich koleżanek, tyle że jednej z nich brakowało. Tak, ona teżzostała ofiarą porwania. Tylko jej charakter i sposób bycia został do tegostopnia rozpatrzony przez rówieśników, że uprowadzenie stało się ucieczką.Gdyby tak było wiedziałabym, pożegnałaby się. W końcu byłyśmy najlepszymiprzyjaciółkami, więc w tym przypadku ucieczka nie ma żadnej racji bytu. Próbowałamsię skupić przez wszystkie godziny lekcyjne, ale po prostu nie mogłam. Mojemyśli nawracały do tych okropnych scenariuszy, które łamią mi serce. Jeśli toja mam być jedyną osobą, która właśnie teraz w tej chwili będzie walczyć o twojąwolność. To chce być nią, nie dam cię skrzywdzić, mimo wysokiej ceny jaką będęmusiała zapłacić. Najpierw muszę zebrać dowody, głupota ludzka nie zawsze musiokazać się nie pomocna w takich sprawach, więc zaczęłam od przesłuchaniawszystkich twoich znajomych. Była to trudna, żmudna praca i ani trochę nieprzydatna. Co mam dalej robić? Przecież od tak o tobie nie zapomnę, szczególniegdy nie wiem czy jesteś bezpieczna. Znamy się od dzieciństwa, czyprzeanalizowanie przeszłości pomoże mi w znalezieniu cię. Nie spałam całą noc,mój pokój był pełen zdjęć, map, sznurków... . Przypominał mapę myśli taką jak tew amerykańskich serialach o detektywach. Tylko, że oni zawsze mieli jakieśpodejrzenia, tropy, a ja nie miałam nic. No może oprócz zmęczenia po zarwaniudwóch nocy z rzędu. Wiedziałam jedno, że nie mogę dla ciebie w tym momencieniczego zrobić. Postanowiłam jednak się nie poddawać i wziąć pod obserwacjecałe otoczenie. Żyłam tak samo jak wcześniej, bynajmniej próbowałam udawać. Napewno byłam czujniejsza. Najmniejszy ruch czy szmer skupiał moją uwagę. Liczyłosię wszystko. Tak, byłam już przewrażliwiona do takiego stopnia. Spałam po dwiegodziny, próbując uporać się z dręczącymi mnie koszmarnymi myślami. Wszystko toprzydało mi się gdy ujrzałam skrawek twojej ulubionej bluzki pod drzwiami. Niepamiętam by ktoś kiedykolwiek tam wchodził. Korytarz był długi, a ja zniecierpliwiona.Usłyszałam kroki, które sprawiły, że zesztywniałam. Lecz w ostatniej chwiliudało mi się schować za jedną ze ścian za rogiem. Nie mogłam właśnie terazwszystkiego popsuć. Serce podskoczyło mi do gardła, a puls ledwo zdołał sięuspokoić. Gdy po krótkiej chwili doszłam do siebie, moich uszu doszedł dźwiękkłótni. Tyle, że to był właśnie mój poszukiwany trop, głosy krzyczące wypuśćnas i przewodni dla mnie głos wyróżniający się na tle innych, to właśnie byłaona. Osoba, przez którą zarywałam noce, ta co siedziała mi w głowie od całegotygodnia. Lecz mimo tego nie zdołałam się wychylić zza mojej kryjówki. Coś byłosilniejsze, mój rozum zakazał mi ruchu. Mogłam tylko słyszeć twój głos, dźwiękpodnoszonego szklanego naczynia i trzask. Rozum przegrał wychyliłam się by sprawdzić,czy to był koniec. Czy właśnie ten moment zadecydował o twojej zgubie.

CZYTASZ
Senny kres
Misterio / SuspensoTo krótka opowieść, a bardziej opowiadanie pełne zwrotów akcji. Ze szkoły zaczynają znikać uczennice. Przez wiele miesięcy nikt nie zwraca na to uwagi, do czasu... . Czy ofiary zostaną uratowane i wszyscy przeżyją spotkanie z koszmarem? Powieść pisa...