Wspólne śniadanko

897 82 19
                                    

Gdy się obudziłem rozejrzałem się po pokoju. Mimo, że długo nie mogłem zasnąć, spało mi się bardzo dobrze... po kilku dniach w lesie wygodne jest nawet współdzielone łóżko. Spojrzałem na Karola. Spał. Nie chciałem go budzić, więc sięgnąłem po telefon. Była godzina 12:23. Odetchnąłem ciężko i odwróciłem się na prawy bok i zacząłem przeglądać social media. Miałem dosyć dużo nie odczytanych wiadomości, między innymi od Julki...

8:17   Julka: Hej kochanie, spotkamy się dzisiaj?
8:20   Julka: Co robisz?
9:03   Julka: Halo?
9:56   Julka: Śpisz?
11:27 Julka: Odpisz jak wstaniesz <33

Szczerze nie chciałem jej odpisywać, ani się z nią spotykać. Wolałbym ten czas spędzić z Karolem...  Zsunąłem się z łóżka i ubrałem kapcie. Jeszcze raz popatrzyłem na śpiącego szatyna. Uśmiechnąłem się i wyszedłem z pokoju w celu zrobienia jakiegoś posiłku. Nalałem wody do czajnika, po czym go włączyłem. Otworzyłem lodówkę, która w dalszym ciągu świeciła pustkami... przez chwilkę zastanawiałem się, co zrobić na śniadanie... może powinienem poczekać na Karola?

Usiadłem przy kuchennym stole i oparłem głowę o rękę. Wziąłem do ręki telefon, żeby czymś się zająć, w czasie czekania na zagotowanie się wody. Julka nie napisała nic więcej. Najwięcej powiadomień miałem z diskorda. Szybkim ruchem kliknąłem ikonę i zacząłem sprawdzać, o co chodzi.

- Co robisz? - spytał Karol przeciągając się w drzwiach do kuchni
- A nic - odpowiedziałem i wstałem - chcesz herbatę?
- Chętnie
- Właśnie się woda zagotowała - dodałem
- Długo już nie śpisz?
- Nie, może 10 minut
- Okej - odpowiedział i usiadł przy kuchennym stole. Ja w tym czasie zalałem wodą torebkę herbaty w dwóch kubkach. Potem wziąłem je i postawiłem na kuchennym stole.

W tym samym momencie Karol dotknął mojej dłoni. Usiadłem i popatrzyłem na niego uśmiechając się. Odwzajemniłem ten gest, przez co na twarzy szatyna pojawił się uśmiech.

- W rumieńcach ci do twarzy - powiedział Karol - serio
- Dzięki... - odpowiedziałem odwracając wzrok na herbatę. Podałem mu cukiernicę.
- Świetna herbatka - odezwał się po wzięciu łyku napoju - jak chcesz, mogę cię zatrudnić jako kelnerkę u siebie w Warszawie
- Karol! - krzyknąłem i wybuchnąłem głośnym śmiechem
- No co? - spytał odkładając kubek na stół

Miałem nieułożone włosy, byłem oblany rumieńcem, a do tego się uśmiechałem. Karol obserwował mnie popijając przyrządzoną przeze mnie herbatę. Do tego było mi coraz bardziej gorąco. Dalej miałem na sobie kigurumi.

- Co chcesz na śniadanie? - spytałem po chwili ciszy - tosty z serem mogłyby być?
- Spoko - odpowiedział - mogą być
- Okej - dodałem i wstałem z krzesła. Otworzyłem lodówkę i wyciągnąłem żółty ser. Z szafki wyciągnąłem toster i chleb. Włączyłem go i włożyłem chleb. Spojrzałem na Karola, który znowu robił coś na telefonie. Moja piżama leżała na nim w sam raz. Wyglądał uroczo.

Po chwili tosty były już zrobione. Położyłem je na talerzykach i podałem jeden z nich szatynowi. Popatrzył mi w oczy i się uśmiechnął

- Smacznego - powiedziałem i ponownie na krześle.
- Dzięki, nazwajem - odpowiedział biorąc pierwszego tosta - na pewno będą pyszne

Uśmiechnąłem się i wgryzłem się w tosta. Idealne...

-------------------------------------

- Dzisiaj wracam do Warszawy - powiedział, gdy wróciliśmy do mojego pokoju po śniadaniu - za 4 godziny mam pociąg, a jeszcze nie mam biletu
- Musisz jechać? - spytałem łamiącym się głosem - nie ma jakichś późniejszych pociągów?
- No właśnie następny jest za kilka dni, a nie chcę, żebyś miał przypał przeze mnie u rodziców - dodał - nie będą się mnie tu spodziewać
- Przecież jestem pełnoletni!
- Przyjadę do Ciebie za tydzień - powiedział i dotknął mojego ramienia - albo za 2
- No ale... - zacząłem
- Będziemy pisać, możemy rozmawiać na diskordzie.
- No dobra, jeśli tak chcesz...
- Nie bądź smutny Hubi - powiedział po czym mnie przytulił - wiesz, że i tak cię kocham
- Ja ciebie też - odpowiedziałem i pocałowałem go w policzek
- Hubi?
- Tak?
- A co z Julką? - spytał
- Zerwę z nią - odpowiedziałem wzruszając ramionami

Znowu się spóźniłam z rozdziałem. Przepraszam. Ale ten rozdział jej trochę dłuższy od normy, więc może mi wybaczycie ^^ napiszcie co sądzicie i zostawcie gwiazdkę <3333
 

I still love you Dealereq x DoknesWhere stories live. Discover now