słoiki w milczeniu czekają na stole
dobrze znają coroczny cykl napełnień i opróżnień
chyba nawet odrobinę mi współczująnadchodzi czas chomikowania wspomnień
na kiedyśz wprawą zawodowca
marynuję, kiszę, wekuję
i odstawiam na półki
słoiki pełne
niezliczonych potknięć
pęknięć ideałów
pierwszych pocałunków
i ostatnich orgazmów
będą
w sam razna ostatni wieczór
roku

YOU ARE READING
W drodze
PoetryMówi się, że droga bywa ważniejsza od celu. Obserwuję więc moją podróż - proces, którym staram się bawić, przyglądając mu się z rozmaitych perspektyw, pod różnymi kątami i ze zmiennym natężeniem światła. Zbierane tu wiersze eksplorują moje światy we...