Witaj, jestem COVID-19. Wielu z was zna mnie po prostu koronawirus. Tak to właśnie ja. Przepraszam Was, że nie powiadomiłem kiedy nadejdę, w jakiej formie i z jaką siłą się pojawia... Ale jestem tutaj. Jestem tutaj, ponieważ byłej zmęczony widząc jak się podrążacie zamiast się zmieniać.
Byłem zmęczony widząc jak dokonujecie autodestrukcji.
Byłem zmęczony tym w jaki sposób traktuje cie waszą planetę.
Byłem zmęczony jak traktujecie siebie nawzajem.
Byłem zmęczony waszą przemocą, wojnami, waszymi konfliktami i waszymi przesądami.
Byłem zmęczony waszą zazdrością, braku ruchu, hipokryzją i egoizm.
Byłem zmęczony tak niewielką ilością czasu jaki poświęcacie waszym rodzinom.
Byłem zmęczony jak mało uwagi poświecacie dzieciom.
Byłem zmęczony tym, jak często przekładane rzeczy nieistotne nad te naprawdę ważne.
Byłem zmęczony waszym poszukiwaniem najpiekniejszego ubrania, nowego modelu smarfona, najpiekniejszego samochodu, tylko po to by poczuć się zrealizowanym
Byłem zmęczony waszym zdradami.
Byłem zmęczony waszą głupotą.
Byłem zmęczony małą ilością jaką poświecacie ja rozmowę między sobą.
Byłem zmęczony waszym ciągłi narzekaniami, gdy nie robocie nic aby poleprzyć wasze życie.
Byłem zmęczony tym, jak się kłócicie o rzeczy nieistotne.
Byłem zmęczony ciągłymi kłótniami rządzocych i podejmowanie przez nich złych decyzji, zamiast godnego prezentowania.
Byłem zmęczony ludźmi, którzy gotowi są by zabić, dlatego będę surowy dla was.
Być może za bardzo...nie mam skropołów dla nikogo. Jestem WIRUSEM. Moje działanie będzie kosztować życiem wielu z was. Chcę abyście zrozumieli raz na zawsze, że MUSICIE ZAWRÓCIĆ dla własnego dobra.
Wiadomość, którą chcę wam przekazać jest prosta. Chciałem pokazać wam wszystkim wszystkie ograniczenia w którym żyjecie abyście mogli je wyeleminować. Chciałem zatrzymać wszystko celowo tak abyście zrozumieli, że jedyną najważniejszą rzeczą jest życie. Życie wasze i waszych dzieci. Powinniście zrobić wszystko co jest niezbędne, aby je chronić i spędzać razem z nimi czas. Dlatego chciałem jak najbardziej zamknąć w waszych odizolowanych domach. Daleko od waszych rodziców i dziatków, dzieci i wnuków. Po to, abyście zrozumieli jak ważna jest bliskość. Kontakt między ludźmi, dialog, uścisk dłoni, wieczór z przyjaciółmi, spacer w centrum, kolaca w reustaracji, możliwość biegania w parku na świeżym powietrzu. Od tych gesów wszystko musi zacząć się od nowa. Wszyscy jesteście jednakowo, nie robocie podziału między wami. Pokazałem wam, że odległości nie istnieją, przebyłem wszystkie kontynenty w tak krótkim czasie, a wy nawet tego nie zauważyliście. Ja tu jestem przejazdem, ale uczucia bliskości i współpracy między wami, które wyzwoliłem teraz powinny trwać wiecznie. Przeżywajcie swoje życie najprościej jak tylko to jest możliwe. Spacerujcie, oddychajcie głęboko, czyńcie dobro. Dobro do was wróci z dwojoną siłą. Cieszcie się naturą, gdzie to co kochacie i róbcie wszystko aby nie być niezależnym od niczego. Kiedy będziecie świętować od jakiegoś czasu nie będzie mnie wśród was, ale pamiętajcie, nie starajcie się być lepszym tylko w mojej obecności. Bo będę musiał wrócić. Tak jak już wracałem w waszej historii.
A teraz żegnajcie.
