😐 Happy 😐
『pon. o 8:41』
Cześć, Happy!
Jestem gotowy na kolejną misję!
『 pon. o 9:12 』
Tu Peter, tak w ogóle
Parker
『 pon. o 11:58 』
Co słychać w nowej bazie Avengers?
Thor już coś rozwalił?
『 pon. o 15:42 』
Lekcje skończone, idę na patrol.
Jakby pan Stark mnie potrzebował,
to dzwoń! ☎『 pon. o 15:44 』
Ja czekam! 😄
『 pon. o 16:43 』
Jak zwykle, nic się nie dzjfcj
『 pon. o 18:03 』
Dobra, jednak się dzieje
『 pon. o 20:01 』
Krótki raport z dzisiaj:
Udaremniłem włamanie do
spożywczaka i pomogłem
starszej kobiecie przejść przez
jezdnię.Dziesięć minut temu uratowałem
nastolatki, które prawie zostały
obrabowane.Nieco mnie poharatali,
ale żyję!『 pon. o 22:46 』
Więc... dobranoc!
Pozdrów ode mnie pana Starka!
『 pon. o 22:59 』
Zaraz wybieram się na krótki, nocny patrol!
Będę czuwał
[wyświetlono wt. 09:31]
❖ ❖ ❖
Kolejny, normalny dzień w Queens... Wróć. Jeśli nadmierny spokój i brak przestępców można nazwać "normalnym dniem", to ja jestem Lokim Laufeysonem. Tutaj nigdy nie ma czasu odetchnąć, zawsze coś się dzieje. Queens należało do najbardziej przestępczych części Nowego Jorku. Zawsze jak w telewizji pojawiała się informacja o nowym napadzie na sklep, ludzie od razu wiedzieli, że chodzi o to miejsce.
Słońce powoli wzbijało się nad blokami, a na ulicy tworzył się niemały ruch. Samochody różnych marek przemieszczały się w głąb Nowego Jorku, przeważnie w kierunku Manhattanu. Trąbiły na siebie od wczesnych godzin, nie dając spać innym mieszkańcom. Niektórzy poruszali się zgodnie z prawem, inni niekoniecznie: chociażby wymuszali pierwszeństwa, niemal doprowadzając do wypadków. Jedne pojazdy były bardziej znane, należące do bogatych obywateli, inne zaś stare, ale dalej jeżdżące graty. Wzdłuż piętnastej ulicy, przy krawędzi chodnika rosły kilkunastoletnie drzewa - średniej wielkości, liściaste, oddalone od siebie o kilka metrów. W niektórych mieszkaniach paliło się światło, a w paru oknach nawet było można zauważyć chodzących ludzi, zapewne szykujących się do pracy. Był wtorek, nawet nie środek tygodnia, za który uważała się środa. Nic więc dziwnego, że w mieście od wczesnych godzin rannych panował tłok.
CZYTASZ
❝ I'm sorry ❞ [Spider-Man]
Fanfiction【One shot składający się z dwóch części】 Porażka, przeładowanie obowiązkami, poczucie winy, dwa życia, utrata ważnej osoby... - to nie oznacza niczego dobrego... Nie dla Petera Parkera, którego życie ukarało najgorszą z kar, mimo tak dobrego serca. ...