#MegaWave czyli Megatron x Soundwave

2.1K 33 15
                                    

~
Hey mordeczki!
Witam w szóstyn Lemońku
Lemońek z dedykacją dla Soundwave16
Miłego czytania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
~

_Pov Soundwave'a_

Lord ostatnio nie był z nikogo zadowolony i ciągle poniżał za to Starscreama. Mech ma przerypane, ale nawet jako zaufany mech Megatrona nie mogę mu pomóc. Chociaż chciałbym to i tak połowa jego zadań ciąży na moich barkach, jeszcze brakowało by aby i ze mnie był nie zadowolony.

-Soundwave, zrobiłeś wszystko co dzisiaj do ciebie należało? -spytał władczym tonem Lord.

-Za chwile..kończe..mój Panie.. -powiedziałem zlepkiem słów.

-To dobrze, zostaw resztę i pójdziesz gdzieś ze mną.. -powiedział spokojnie lecz donośnym głosem.

Chciałem się sprzeciwić że zostało mi kilka zadań Starscreama i pomoc Shockwave'owi w jednym z tych jego "Logicznych"  przecie wynalazków, ale tylko skinąłem głową.

-Dobrze Panie..

Mimo moich wysileń jego już tu nie było, wyszedł z mostku zostawiając mnie samego z kilkoma Vehiconami, które robiły co chciały. Po dokończeniu kilku raportów, poszedłem szukać Lorda. Nie trudno go było znaleźć gdyż znów wyżywał się na Komandorze i było go z daleka słychać.

-Jak cię pierdolne to się nie zdąrzysz pozbierać.. -warknął Megatron i uderzył Starscreama.

-Nie bij mnie Panie błagam! -zakrywał twarz dłońmi.

-Lordzie! -powiedziałem głosem Shockwave'a.

-Sho..Soundwave już skończyłeś, więc chodźmy..

-Nie logiczne jest to, że.. traktujesz tak Komandora..Co zrobił..tym razem.. -spytałem miksując kilka głosów na raz.

-Był nie dobry i musiał dostać karę.. -kopnął mecha. -Nic mu nie będzie..

Przeszedł obok mnie, ale ja nie poszedłem za nim. Podszedłem do srebrnego seekera i opletłem go w swoje macki i uniosłem. Otworzyłem most ziemny do Madbay Knockout'a i zostawiłem go pod opieką medyka. Wróciłem po chwili do wkurzonego władcy.

-Chodź i przestań się nim przejmować! -założył na mą szyję obroże i smycz i pociągnął mnie w swoją stronę.

Padłem na kolana i złapałem się za ową rzecz.

-Lordzie Megatronie.. -wydukałem zdziwiony z obrotu spraw. 

-Cicho bądź i nie opieraj się lepiej.. -pociągnął mnie w swoją stronę.

-Pójdziemy na spacerek.. -zacharczał śmiechem.

Byłem cicho choć czułem cisnący przedmiot na moich poszyciach to nie mogłem nic z tym zrobić, miał władze nade mną. Próbowałem wstać ale każda moja próba doprowadzała do upadku na kolana. Bałem się co tym razem wymyślił.  Chce się na mnie wyrzyć bo pomogłem uciec Komandorowi? Nie byłem z tego zadowolony.

-Dobra musimy się przenieść mostem, otwórz most ziemny na współrzędnych ostatniej znalezionej kopalni.. -poprosił i postawił mnie przed sobą.

Na moim ekranie wysłałem pytajnik ale on tylko warknął na mnie. Wyszukałem te współrzędne które chciał i otworzyłem portal. Przerzucił mnie przez ramię i przeszedł ze mną przez ten most. Patrzyłem pustym ekranem w ziemię. Już po chwili byliśmy w pustej kopalni.

Lemońki z Transformers ( ͡° ͜ʖ ͡°)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz