#StarsOut czyli Knockout x Starscream

2.2K 43 114
                                    

~~~
Hey mordeczki!
Witam w  siódmym Lemońku
Lemońek z dedykacją dla agakikama
Miłego czytania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
~~~

_Pov Knockout'a_

Siedziałem w swoim Madbay i właśnie przyjmowałem znośnych pacjentów na ogólne badania przeglądowe, no niestety raz na jakiś czas kazałem im przychodzić, a uzupełnione raporty o badaniach żołnierzy Megatrona musiałem mu złożyć, żeby wiedział, że stoimy na lepszych warunkach od tych durnych Autobotów, także miałem na stole kolejnego Vehicona i naprawdę wszystko byłoby spokojnie gdyby nie zakłócający mi głośny skrzek jednego tylko głośnego na tym statku mechanizm. STARSCREAM.

-Na Primusa! Co się znowu stało że wparowujesz od tak do mojego prywatnego lokum Komandorze!

Byłem zbyt zajęty żeby się odwrócić co tylko spotęgowało ten drażniący dla moich audio skrzek. Odwróciłem się a na moich optykach ta pokraka dławiła się fioletową substancją, a jego ciało było pocharatane po spotkaniu z liczną falą zadrapań przez naszego Lorda. Jego seekerskie skrzydła miały spory ubytek po prawej czy lewej stronie, więc podszedłem do niego bardzo pewnie i złapałem go delikatnie za naderwane serwo i poprowadziłem na stół operacyjny.

-Breaky nie obijaj się tylko chodź mi pomóż. -wezwałem przez komunikator mojego asystenta.

Poczekałem chwile na potężnego niebieskiego mecha, ale w tym czasie szybko uwinąłem się z oczyszczaniem ciała Screamera z energonu i podpiąłem go pod kroplówkę aby nabrał sił. Cały czas towarzyszył mi jego dziwny skrzek i taki ostry wzrok utkwiony we mnie. Wróżyło to coś złego, a ja do cholery chce mieć cały lakier bez rysek , dzisiaj mi wystarczy polerowania!

-Co tam mamy za ciężki przypadek siostro? Lekarz chirurg - ginekolog przyszedł zająć się pacjentem! -po pomieszczeniu rozbrzmiał śmiech mojego kompana.

-No chodź tu siostro tu mamy bardzo ciężki przypadek. Lepiej łap w dłonie spawaczkę i pomóż mi sklejać mu rany. -pokręciłem głową na boki.

-Mmm siostro nie wiedziałem, że po ostrym seksie skręca się od razu pod rączki lekarzy.. -Break dalej rechotał z braku powagi sytuacji, a Star bardziej się denerwował i skrzeczał.

-Breakdown, już uspokój swoje naburmuszone hormony i rób to co powiedziałem, bo wyjdę i sam będziesz go operować!

-No już siostro nie spinaj się. I tak dla ciebie by było lepiej gdyby pacjent kojtnął. Same problemy z nim masz.

-No niby racja, ale to jednak dalej pacjent. Dobra im szybciej się nim zajmiemy tym, gwarantowany wyścig wieczorem i wygrana jest moja -pokazałem mu białe kiełki.

-I znowu trzeba ci kryć zderzaki?

-Nie no spróbuje się szybko z tym uwinąć.

Wzięliśmy się za naprawe Komandora, który nadzwyczaj był bardzo cicho podejrzany, co nie umknęło moim optykom. Zazwyczaj po takich ranach darł się na cały regulator i wyzywał mnie, że wcale delikatny nie jestem. Stwierdziłem że tym razem coś planuje i muszę dowiedzieć się co to takiego. Ta fioletowa substancja z jego buzi wcale mi się również nie spodobała. Chyba, że Shockwave dobrał się do probówek i zalał mu ten przetwornik mowy, w sumie to lepiej że nic nie mówi przynajmniej szybko wykonaliśmy swoją pracę i zostawiliśmy go pod obserwacją. Później zająłem się już tylko dokończeniem badań reszty Conów i akurat zdążyłem przed wieczorem, bo jedynie zostało mi troche przeczyścić narzędzia. Przez cały ten czas na moich plecach i ogólnie na mojej postaci były skierowane przewiercające rubinowe dwa ślepia że stołu, na którym leżał nasz ciężki przypadek. Wiedziałem że nie śpi bo rozróżniam kto i jak się na mnie patrzy. Ale on to nadmiar wywiercał dziury w moim lakierze. W końcu podszedłem do niego.

Lemońki z Transformers ( ͡° ͜ʖ ͡°)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz