Mies. Póżniej.
Pov.Julia
Kacper nic się do mnie nie odzywał.... szkoda... Ale ostatnio słyszalam że ma być w radiu! Idealnie zaczyna się...
(G-Gosciu z radia)
G-witaj Kacprze!
K-dzień dobry! Strasznie ciesze się, że tu jestem!
G-taak mam do ciebie pare pytan.
K-w takim razie słucham!
G-dobrze więc... Czy szukasz jakiejś dziewczyny na stałe?
K-niee skąd że!
G-czyli nie spodobała ci się żadna? Na twoich koncertach?
K-po co?
Zamurowało mnie. Ja... poczułam coś? Niee czekaj. Bylam laską na jedną noc? Jak kazda? Co ja sobie myślalam... zjechałam po szawce zalana w łzach... dzwoni Lexy...
L-słyszałaś audycje?
J-t-tak - powiedzialam z ewidentdym płaczem
L-biedna... Za chwilę będe!Sorry za taki krótki... i'm sorry