ROZDZIAŁ 1
Kolejny marny dzień… Zapomniałbym, nazywam się Chris, i jestem zwykłym 30 latkiem. Zajmuje się badaniem opętanych pokoi.
Wracając do tematu, to był kolejny marny dzień. Wstałem, rozciągnąłem się i spojrzałem w lustro - wyglądałem serio jak gówno.
Poszedłem do mojej małej łazienki, zapaliłem światło i wszedłem do środka. Rozebrałem się prawie do naga - zostawiłem jedynie bokserki i wszedłem pod prysznic. Odpaliłem wodę i zacząłem myć moje czarne włosy, oraz całe ciało. Dlaczego ta woda była taka zimna? No, lecz musiałem to jakoś przeżyć. Po pięciu walonych minutach wyszedłem z pod prysznica, a poprzednie śmierdzące jak gówno słonia ubrania wrzuciłem do pralki. Szybko poszedłem do mojego pokoju i ubrałem czarne ubrania, bo tylko takie miałem. No może jedynie ta hawajska koszula od babci, którą dostałem 3 lata temu wyróżniała się z mojej jakże świetnej szafy.
Pojawiłem się w kuchni i zrobiłem sobie mocną kawę. Pijąc ją dostałem nagle pilną wiadomość - był to mój szef. Oby mnie do cholery z pracy nie wyrzucił. Odczytałem sms'a… Kamień z serca mi spadł bo to tylko nowa robota dla mnie, bym sprawdził jakże straszny pokój w jednym z opuszczonych domów. Pff, pewnie to będzie łatwa robota, więc jakoś się tym nie przejąłem.
Ubrałem moje ELEGANCKIE buty, a następnie wyszedłem z domu. Wsiadłem do mojego samochodu, odpaliłem radio i poleciała moja ulubiona nutka czyli Lady od Modjo. Odpaliłem silnik i ruszyłem w stronę pracy śpiewając tekst piosenki. LADY HEAR ME TONIGHT!.
Kiedy dojechałem do pracy, zaparkowałem swój samochód na parkingu, zgasiłem silnik i wysiadłem z samochodu, a następnie zamknąłem drzwi samochodu. Wszedłem do środka i ruszyłem w stronę mojego biura. Po drodze spotkałem mojego przyjaciela - Jacka
- Cześć Chris - Powiedział do mnie Jack.
- Ahh, no cześć co tam u ciebie? - Jako iż nie byłem chamem to mu oczywiście odpowiedziałEm
- Wiesz, nudzę się a stoję na nogach od szóstej rano… A może od piątej? Już sam nie wiem tak szczerze. Ogólnie słyszałem, że robotę jakąś dostałeś. Co będziesz sprawdzał? - Spytał zaciekawiony Jack.
Uhh, on chyba zapomina, że sprawdzam STRASZNE POKOJE.
No, ale każdy może zapomnieć.
- To co zawsze Jack, opuszczone pokoje i takie tam… Opuszczony dom niedaleko miasta -
Nagle Jack się odemnie odsunął. Trochę się zdziwiłem, bo to nie było jego normalne zachowanie.
- Umm, to ja muszę spadać cześć Chris! - Jack odrazu poszedł do siebie i tyle.
Wszedłem do swojego biura i wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy - czyli dyktafon by nagrać moją świetną relację z pokoju na kasetę. Szef musi wiedzieć, że poszedłem do tego miejsca a nie do striptiz clubu. Schowałem ten dyktafon i wyszedłem z biura a potem z budynku. Wsiadłem do samochodu, odpaliłem swój silnik i ruszyłem w stronę tego domu. Jeszcze nie wiedziałem co mnie czeka…
CZYTASZ
Ten Jeden Pokój
HorrorKsiążka opowiada o trzydziestoletnim Chrisie - Typowy człowiek zajmujący się badaniem opuszczonych pokoi Pewnego dnia, dostaje sms'a od szefa by sprawdził pokój w opuszczonym domu. Chris nie wie, że to będzie jego najgorsza noc w życiu.